Kałużny o spotkaniu z Kaczyńskim: W pewnych kwestiach zgodził się z nami

Kałużny o spotkaniu z Kaczyńskim: W pewnych kwestiach zgodził się z nami

Dodano: 
Mariusz Kałużny (Solidarna Polska)
Mariusz Kałużny (Solidarna Polska) Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Uważam, że ludzie chorzy na COVID-19 powinni być po prostu dobrze leczeni – mówi poseł Solidarnej Polski Mariusz Kałużny w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Sejmowa Komisja Zdrowia rozpatrzyła i zaopiniowała pozytywnie projekt weryfikacji szczepień przeciwko COVID-19. Brał pan udział w rozmowach z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w tej sprawie. Na czym stanęło?

Mariusz Kałużny: Oceniam ten projekt bardzo krytycznie i wyraziłem swoje zdanie podczas spotkania z prezes Jarosławem Kaczyńskim, w którym uczestniczyłem jako członek Parlamentarnego Zespołu ds. Sanitaryzmu, wspólnie z panią poseł Marią Kurowską, Anną Marią Siarkowską, czy posłem Januszem Kowalskim. Wymieniliśmy panu prezesowi wszystkie nasze zastrzeżenia i argumenty merytoryczne.

Jak zareagował prezes PiS?

Rozmowa była bardzo dobra. Wicepremier Kaczyński w pewnych kwestiach zgodził się z nami, w innym miał zdanie przeciwne. Ważne jednak, że rozmawiamy, choć na koniec mojego osobistego zdania na temat tego projektu nie zmieniłem. Uważam, że z punktu widzenia prawa ten projekt nie będzie skuteczny.

Dlaczego?

Ponieważ nie można osób niezaszczepionych usuwać z przestrzeni publicznej. Osoby zaszczepione zarażają w taki sam sposób, co osoby niezaszczepione. Wszystkie opowieści o tym, że zarażają mniej lub bardziej można włożyć między bajki, bo tak naprawdę nikt tego jeszcze nie udowodnił. Dlaczego w takim razie odbierać komukolwiek prawo do normalnego życia? Dodatkowo wchodzimy tu w aspekt psychologii społecznej. Ten projekt może wywołać konflikty pomiędzy pracownikami, lub pracodawcą i pracownikami. Musimy tworzyć prawo, które nie będzie nieść za sobą takich konsekwencji. Dlatego ja pytam, jaki to ma sens? W jakim stopniu ten projekt ma doprowadzić do ograniczenia liczby zakażeń? Ja uważam, że ludzie na COVID-19 powinni być po prostu dobrze leczeni.

Tylko Ministerstwo Zdrowia może liczyć na głosy opozycji.

Oczywiście, że tak. Niestety w parlamencie jest mała liczba posłów, którą martwi kwestia segregacji sanitarnej. Znam też posłów, którzy myślą podobnie do nas, ale boją się o tym mówić. Proszę jednak zauważyć, że nasza nieduża grupa jest skuteczna i gdyby nie nasza presja i nagłaśnianie pewnych spraw, to wiele tego typu projektów mogło być przegłosowane bez żadnej refleksji.

Czytaj też:
"Uwaga, dezinformacja". Wiceszef MSZ mocno skomentował artykuł Onetu
Czytaj też:
Debata ekspertów. Dr Basiukiewicz o szkodliwości restrykcji

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także