„Mamy to! MILION! Milion więźniów chorego systemu, który powoduje u ludzi stany depresyjne, obniża odporność, niszczy stosunki społeczne. Mówiłem, że tak to będzie wyglądało. Pomyliłem się tylko o 1 dzień. Trzymajcie się tam!” – napisał na Twitterze.
Milion na kwarantannie. Dziambor: To jest paranoja
"Jutro będzie milion! Rozumiecie to?!? Milion ludzi zamkniętych w domach na kwarantannie, w tym ogrom dzieci i ich rodziców, na przymusowym urlopie, po tym jak szkoła została zamknięta, bo jedna z pań nauczycielek miała pozytywny wynik testu. To jest paranoja! To trzeba skończyć!" – stwierdził w poprzednim wpisie.
Kolejne państwa wracają do normalności
Tymczasem od czwartku w Anglii przestają obowiązywać ostatnie restrykcje wprowadzone w związku z wariantem Omikron, a tym samym niemal wszystkie restrykcje covidowe. Anglia staje się tym samym krajem z najmniejszymi w Europie ograniczeniami wprowadzonymi pod pozorem walki z pandemią.
Przestają obowiązywać tzw. certyfikaty covidowe, a prawny wymóg noszenia masek zostaje zastąpiony zaleceniem. Zarówno „certyfikaty”, jak i maski mogą być dalej wymagane przez właścicieli poszczególnych obiektów czy organizatorów wydarzeń, ale to już jest w ich wyłącznej gestii.
Podobne decyzje podjęły władze Danii. Tam wszystkie restrykcje zostaną zniesione od 1 lutego. Infekcja COVID-19 przestanie być klasyfikowana w Danii jako "krytyczna choroba zagrażająca społeczeństwu", a będzie mieć status sezonowej grypy. Takie zalecenie wydała ekspercka komisja epidemiczna z uwagi na stosunkowo niewielkie obłożenie oddziałów intensywnej terapii w stosunku do bardzo wysokiej liczby zakażeń wariantem Omikron.
Czytaj też:
Kulesza: Nie sprzeciwiamy się maskom, tylko hipokryzji i robieniu z ludzi idiotówCzytaj też:
Kurowska: Szwecja przyjęła najlepszy sposób walki z COVID-19Czytaj też:
Berkowicz: Nie jesteśmy przeciwko szczepieniom, tylko przeciwko przymusowi szczepień na COVID-19