– Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, które borykają się z wewnętrznymi kryzysami politycznymi, szukają zewnętrznego wroga, aby odwrócić uwagę i wykorzystują w tym celu pogarszającą się sytuację na Ukrainie – powiedziała Zacharowa, cytowana przez agencję TASS.
Problemy brytyjskiego premiera
Nawiązała w tym kontekście do afery z udziałem brytyjskiego premiera Borisa Johnsona. Chodzi o przyjęcie w ogrodzie dla 40 gości, które odbyło się w czasie pierwszego lockdownu, gdy spotkania towarzyskie były zabronione. Do mediów wyciekły e-maile prywatnego sekretarza Johnsona, Martina Reynoldsa do ponad stu pracowników Downing Street, w którym zachęca ich, by skorzystali z ładnej pogody i przyszli na spotkanie przy drinkach w ogrodzie rezydencji premiera.
– W ciągu ostatniego miesiąca brytyjskie tabloidy, gazety i media codziennie zadawały jedno pytanie: czy ustąpi (Johnson - red.), czy nie? Tak samo jest w Stanach Zjednoczonych – stwierdziła Zacharowa, nawiązując do niskiego poparcia dla prezydenta Joe Bidena. – Sytuacja jest, ogólnie rzecz biorąc, krytyczna w obu krajach z politycznego punktu widzenia – oceniła.
Rosja zaatakuje Ukrainę w lutym?
Odnosząc się do doniesień medialnych na temat rosyjskich przygotowań do inwazji na Ukrainę, przedstawicielka MSZ w Moskwie powiedziała, że rozpoczynające się w Pekinie zimowe igrzyska olimpijskie to "ulubiony sezon dla kampanii informacyjnych i politycznych".
Niemiecki "Bild" napisał w sobotę, że po ataku Rosji na Ukrainę, Moskwa zainstaluje w Kijowie marionetkowy rząd i uruchomi obozy internowania. Według gazety, która powołuje się na źródła wywiadowcze, do inwazji miałoby dojść przed końcem lutego.
Czytaj też:
Bloomberg podał, że Rosja zaatakowała Ukrainę. Reaguje KremlCzytaj też:
Oś Pekin-Moskwa? Prawdziwy horror dla USA