Piórkiem i pazurkiem II Małgośka, mówią mi, to już nie będzie felietonów z cyklu „Piórkiem i pazurkiem”, ale „Piórkiem i pistoletem”?
Ano tak się porobiło, że za sprawą Władimira Groźnego a Nieobliczalnego wstąpiłam do klubu strzeleckiego. Od pewnego czasu przyświecała mi myśl ks. Twardowskiego, że „ze Złem trzeba walczyć, bo Zło nie tylko może uderzyć w prawy i lewy policzek, ale nawet całą głowę z policzkami oderwać”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.