Rosyjskie zbrodnie. Żaryn: Próby zastraszania krajów Zachodu

Rosyjskie zbrodnie. Żaryn: Próby zastraszania krajów Zachodu

Dodano: 
Rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji, koordynatora służb specjalnych - Stanisław Żaryn
Rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji, koordynatora służb specjalnych - Stanisław Żaryn Źródło: PAP / Marcin Obara
Rosyjskie zbrodnie wojenne przeciwko cywilom to próby zastraszania społeczeństw – oznajmił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Trwa 42. dzień inwazji wojsk Federacji Rosyjskiej na terytorium ukraińskie. Ukraińcy zwracają uwagę na wojenne zbrodnie na cywilach oraz coraz większe okrucieństwo ze strony żołnierzy armii Rosji.

Ostatnie doniesienia wskazywały na masowe mordy w miejscowości Bucza pod Kijowem, która wcześniej została wyzwolona przez stronę ukraińską z rąk Rosjan. W masakrze zginąć mogło nawet 400 osób. Dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze znana. Media opublikowały serię zdjęć i nagrań z miejsca tragicznych zdarzeń. Widać na nich zabitych strzałem w tył głowy ludzi ze związanymi rękami.

Próby zastraszania?

Do zbrodni Rosji na cywilach odniósł się Stanisław Żaryn. "Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie nie idzie po myśli Kremla. Dlatego Rosja popełnia coraz więcej zbrodni wymierzonych w cywilów. Ludobójstwem i okrucieństwem Rosja chce zniszczyć naród i zmusić władze w Kijowie do kapitulacji" – napisał w środę na Twitterze rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.

twitter

Żaryn stwierdził, że zbrodnicze akty Rosjan mogą być "próbami zastraszania" społeczeństwa ukraińskiego, ale również krajów Zachodu. "To rodzaj sygnału: nie sprzeciwiajcie się naszym planom, bo poniesiecie straszne konsekwencje" – mogliśmy przeczytać we wpisie rzecznika. "W rzeczywistości rosyjska agresja musi spotykać się z realną i twardą odpowiedzią Ukrainy i Zachodu. Z agresorem nie da się dogadać. Rosyjska agresja musi zostać powstrzymana. Sama się nie zatrzyma..." – dodał.

twitter

Wydalenie dyplomatów

W ostatnich dniach wiele państw Unii Europejskiej, podobnie jak Polska, informuje o wydaleniu ze swojego terytorium rosyjskich dyplomatów, którzy mieli dopuszczać się działalności szpiegowskiej.

Zrobili tak już między inny Włosi, Niemcy i Duńczycy.

Czytaj też:
Szef MSZ Ukrainy: Polityka "nieprowokowania Putina" zawiodła
Czytaj też:
Zabicie Zełenskiego? Pieskow zabrał głos

Źródło: Twitter
Czytaj także