W środę Joe Biden ogłosił nową pulę "niszczycielskich sankcji" na Rosję. Restrykcje dotyczyły Sbierbanku, a także prowadzenia nowych inwestycji w Rosji. – W ciągu jednego roku nasze sankcje powinny wyzerować 15 lat osiągnięć Rosji. (...) Po prostu udławimy ich gospodarkę – mówił amerykański prezydent w przemówieniu.
Zdaniem Bidena zakaz inwestowania w Rosji uniemożliwi setkom zagranicznych firm powrót na rosyjski rynek. Sankcje mają też skłonić do opuszczenia Rosji te przedsiębiorstwa, które jeszcze tego nie zrobiły.
Podkreślił, że na Ukrainę cały czas trafia nowoczesna broń, jednak nie jest to podawane do informacji publicznej. – Nie będziemy mogli ogłaszać każdej sztuki pomocy, którą z sojusznikami wysyłamy na Ukrainę, ale zaawansowana broń i amunicja trafiają tam każdego dnia – zaznaczył.
Ustawa z czasów II wojny światowej reaktywowana
W środę amerykański Senat jednogłośnie reaktywował ustawę Lend Lease z czasów II wojny światowej. Dokument pozwał na szybkie zaopatrywanie aliantów w walce z Niemcami. Jak ocenia Politico, ustawa da prezydentowi Joe Bidenowi "większe możliwości skutecznego zaopatrywania Ukrainy" w broń i sprzęt potrzebny do odparcia ataku ze strony Rosji.
Działania Senatu USA docenił ukraiński szef MSZ Dmytro Kułeba. Swoją wdzięczność wyraził na Twitterze.
"Wdzięczny Senatowi USA za uchwalenie ustawy Lend Lease. Ważny pierwszy krok w kierunku przyspieszenia dostaw sprzętu wojskowego na Ukrainę. Czekamy na jego szybkie przejście w Izbie i podpisanie przez prezydenta USA" – napisał Kułeba w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
"Wasz prezydent jest oskarżony o zbrodnie wojenne". Johnson zwrócił się do RosjanCzytaj też:
Brzezinski: Władze USA powtarzają jedno i to samo zdanie dotyczące Polski