"W niedzielę wybory prezydenckie we Francji. Wspieranie w nich Marine Le Pen przez polityków PiS, jest bezmyślne i prowadzi do dyplomatycznej katastrofy" – napisał Schetyna w sobotę rano Twitterze. "To przepis na to, jak zaszkodzić sobie, Francji, UE i NATO. Tego wsparcia dla kandydatki Putina, Europa nigdy nam nie zapomni" – dodał polityk.
Podobną linię przyjął obecny lider PO Donald Tusk, który w piątek zaatakował w mediach społecznościowych premiera Mateusza Morawieckiego, oskarżając go o wspieranie kandydatki w wyborach prezydenckich we Francji Marine Le Pen.
Ziemkiewicz o słowach Schetyny
Na wpis Schetyny zareagował publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.
"Gwoli prawdy, ani Morawiecki, ani żaden znaczący polski polityk nie wsparł Le Pen. Przyczyną gówniarskiego (ale może i wyrachowanego) wybuchu francuskiego kogucika była krytyka jego lizusowskich telefonów do Putina" – napisał dziennikarz, odnosząc się do ostrej wymiany zdań na linii premier Mateusz Morawiecki - prezydent Emmanuel Macron.
"Te świnie z PO i jej mediów podchwycą i powtórzą każde antypolskie kłamstwo" – dodał Ziemkiewicz.
Spór Macron-Morawiecki. Tusk stanął po stronie Francji
Od kilku dni trwa ostra wymiana zdań na linii prezydent Emmanuel Macron - premier Mateusz Morawiecki. W piątek głos w sprawie zabrał Donald Tusk, który nie tylko poparł prezydenta Francji, ale także zarzucił polskiemu premierowi, że ten "mówi bzdury".
"Panie prezydencie, drogi Emmanuelu, żaden porządny Polak nie popiera pani Le Pen, tak jak żaden porządny Polak nie popiera Orbana czy Putina" – napisał Tusk, zabierając głos w sporze pomiędzy prezydentem Francji a polskim premierem.
Dalej Donald Tusk stwierdził, że "przytłaczająca większość Polaków jest za Europą, Ukrainą i wolnością, bez względu na bzdury, które mówi premier Morawiecki".
Czytaj też:
Macron: Premier Morawiecki jest prawicowym antysemitąCzytaj też:
"Może o to prezydent Francji ma żal". Müller komentuje słowa Macrona