Pytany w piątek w TVP Info, co dalej z wizją prowadzenia europejskiej polityki pod hasłem zmian klimatu, Saryusz-Wolski powiedział, że "polityka klimatyczna pod wodzą Niemiec wpychała Europę w ramiona Moskwy". – Ona wymaga w tej chwili radykalnej rewizji – podkreślił.
"Generalnie wszystko jest do zmiany"
– Dzisiaj jak na dłoni widać to, że wcale nie chodziło o klimat. Długo można by na ten temat mówić, ale generalnie wszystko jest do zmiany, włącznie ze zbyt ambitnymi celami redukcji CO2 i głównym niemieckim pomysłem, żeby zastąpić i energię nuklearną, i węglową gazem rosyjskim – dodał.
Ocenił, że "Bruksela jakby nigdy nic nadal młóci sprawę polityki klimatycznej, powtarzając stare zaklęcia". – Moim zdaniem ona nie wytrzymuje próby konfrontacji z rzeczywistością. Główna lekcja polega na tym, że polityka bezpieczeństwa jest i powinna być nadrzędna względem polityki klimatycznej, a sama polityka klimatyczna wymaga radykalnej zmiany – stwierdził polityk.
Dwa znaki zapytania
Jego zdaniem, to co jest dobrego w obecnej sytuacji, to "rozstrzygnięcie fałszywego amerykańskiego dylematu, czy zajmować się Rosją, czy Chinami". – USA wiedzą już, że tylko zdecydowana wygrana z Rosją na Ukrainie pozwoli na to, żeby Zachód stawił czoła Chinom, oby nie wojennie, gdyby szło o Tajwan – powiedział Saryusz-Wolski.
Dodał, że "postawa Chin jest dzisiaj drugim, niedostrzeganym zagrożeniem, czy poprą Rosję, czy nie". Zwrócił też uwagę na zachowanie Indii, które zablokowały przelot japońskiego samolotu z pomocą humanitarną dla Ukrainy. – Indie są demokracją, może ułomną, ale powinny być po stronie Zachodu, a nie po stronie Rosji. Także w zasadzie mamy dwa znaki zapytania – stwierdził europoseł PiS.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. "Niemcy zrobiły z siebie pośmiewisko"Czytaj też:
Ozdoba: Należy rozmawiać o wstrzymaniu płacenia składki członkowskiej UE