Ministerstwo Aktywów Państwowych zawarło w czwartek odpowiednią umowę, dzięki której powstała Krajowa Grupa Spożywcza. – Elementem, który przyświecał nam przy powołaniu Krajowej Grupy Spożywczej jest kwestia związana z pośrednią możliwością stabilizowania cen. Wynika to przede wszystkim z tego, ze Krajowa Grupa Spożywcza będzie podmiotem. Skarb Państwa będzie miał dominujący charakter. Będzie partnersko podchodzić do relacji z polskim rolnikiem – mówił wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka.
"Historyczny moment"
W "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu minister rolnictwa ocenił, że grupa spożywcza będzie podmiotem odgrywającym "istotną rolę w bezpieczeństwie żywności". – W dzisiejszych czasach, kiedy bardzo często mówi się o bezpieczeństwie żywności w związku z wojną na Ukrainie, (...) powstanie tego podmiotu spowoduje, że będziemy się czuli znacznie bezpieczniej, jeżeli chodzi o żywność – podkreślił Henryk Kowalczyk. Dodał, że jest to dla Polski "historyczny moment".
Wicepremier zapewnił, że Polska "może się czuć bezpiecznie pod względem żywnościowym". Tłumaczył, że Polska produkuje żywności "dużo więcej niż spożywa".
Wzrost cen żywności
Kowalczyk wskazał, że ze względu na sytuację na Ukrainie ceny "na pewno będą rosły". – W tym roku przede wszystkim – jeśli na Ukrainie sytuacja się nie zmieni i może być zagrożenie obsiewania pól – to pewnie ceny zbóż nie spadną – przyznał.
Minister przekazał, że przez ostatnie miesiące ceny zbóż wzrosły o 100 proc. – Stąd to się później będzie przekładało na produkty zwierzęce, bo zboża to też pasze, mąka, chleb, makarony. Ta wielkość podwyżek może być znacząca – tłumaczył. Dodał, że w tym momencie "kalkulacja produkcji rolnej jest nieubłagalna".
Czytaj też:
Inflacja nadal rośnie. Eksperci alarmująCzytaj też:
Jak wojna wpłynie na ceny? Pesymistyczny raport Banku Światowego