Wójcik: Wsłuchuję się w głos Kaczyńskiego, Ziobro, nie dziennikarzy

Wójcik: Wsłuchuję się w głos Kaczyńskiego, Ziobro, nie dziennikarzy

Dodano: 
Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej
Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej Źródło: PAP / Mateusz Marek
Wiem, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro regularnie rozmawia z Jarosławem Kaczyńskim o tym, co jest dobre dla Polski – zapewnił minister Michał Wójcik.

Minister w KPRM Michał Wójcik (SP) komentował na antenie radia RMF FM napięcie na linii Prawo i Sprawiedliwość-Solidarna Polska.

Zapytany o relacje między liderami ugrupowań Wójcik stwierdził, że Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński są w stały kontakcie.

– Dziennikarze od pierwszego roku ciągle mi zadają pytanie, kiedy upadnie koalicja, a ciągle wygrywamy wybory (...). Wsłuchuję się w głos Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobro, nie dziennikarzy – dodał minister.

Porozumienie ws. Izby Dyscyplinarnej

Polityk został też zapytany o spór dotyczący przyjęcia prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który obejmuje m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN.

– Jest duża szansa na znalezienie kompromisu ws. Izby Dyscyplinarnej SN, ale są kwestie, na które my się nie możemy zgodzić, np. na tzw. test bezstronności sędziego – tłumaczył Wójcik.

– To jest przepis, który doprowadzi do chaosu w wymiarze sprawiedliwości, na to trudno się zgodzić, bo proszę sobie wyobrazić, że każdy będzie mógł złożyć wniosek o to, żeby sprawdzić, czy rozstrzygał w jego sprawie niezawisły sędzia. Przecież to jest paraliż wymiaru sprawiedliwości, my o tym wiemy – stwierdził minister.

Warszawa kontra Bruksela

Polityk podkreślił także, że Solidarna Polska nie zgodzi się na uznanie wyższości prawa unijnego nad Konstytucją RP.

– Nie chcemy, żeby w jakimkolwiek przepisie był chociażby cień podejrzenia, że prawo wspólnotowe jest ważniejsze niż polska konstytucja. Gdyby tak się stało, przetrącilibyśmy swój kręgosłup – mówił Wójcik.

– Mówiliśmy od początku, że UE wykorzysta mechanizm praworządności przeciwko nam. I co? Wykorzystali, a pieniądze z KPO się Polakom należą – tłumaczył dalej minister. – Nie można mieć gołębiego serca dla urzędników unijnych. Jaki jest powód, żeby byle kto – mówię tu o niektórych politykach unijnych, decydowali o naszym kraju? – dodał polityk.

Czytaj też:
Wyraźny spadek poparcia dla PiS. Kto wygrałby wybory?
Czytaj też:
"PiS zwiera szyki". Media: Kaczyński ogłosił partyjną mobilizację

Źródło: RMF FM
Czytaj także