Kobiety, które uciekły do Polski przed wojną, muszą mieć dostęp do praw reprodukcyjnych spełniających międzynarodowe standardy, w tym aborcji – powiedział w piątek czołowy przedstawiciel UNHCR w związku z doniesieniami o gwałtach i przemocy seksualnej na Ukrainie.
– Istnieją określone zasady [dotyczące usług reprodukcyjnych w Polsce - przyp. red.], które naszym zdaniem nie spełniają międzynarodowych standardów – powiedziała w rozmowie z prasą zastępca wysokiego komisarza ds. ochrony Gillian Triggs.
– [Ofiary przemocy seksualnej] potrzebują porady i pomocy. W niektórych przypadkach będą potrzebować aborcji. Podniesiemy tę kwestię podczas rozmów z [polskim - przyp. red.] rządem – dodała.
Triggs dodała, że UNHCR będzie współpracował z kobietami, które chcą dokonać aborcji, aby upewnić się, że mogły to zrobić w Polsce lub gdzie indziej
Uchodźcy z Ukrainy
Od 24 lutego z Ukrainy do naszego kraju przybyło ponad 3,2 mln osób.
Zgodnie z ustawą o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terenie tego państwa, wprowadzono ścieżkę legalizacji pobytu Ukraińców, którzy po 24 lutego tego roku uciekli ze swojej ojczyzny w wyniku rosyjskiej inwazji wojskowej. Osobom, których pobyt na terytorium Polski jest lub był uznawany za legalny, jest udzielane zezwolenie na pobyt czasowy na okres trzech lat, licząc od dnia wydania decyzji.
– Mamy blisko 120 tys. obywateli Ukrainy, którzy podjęli zatrudnienie na uproszczonych zasadach – powiedziała podczas spotkania z przedstawicielami mediów minister Marlena Maląg. Ponadto, Ukraińcom nadano dotychczas 1,1 mln numerów PESEL.
Czytaj też:
Winnicki: Polacy przyjmują uchodźców, dają broń, a Ukraińcy...Czytaj też:
Sejm znowelizował ustawę. Chodzi o kontakt pracodawców z UkraińcamiCzytaj też:
"Chcą zająć zachodnią Ukrainę". Jak rosyjska propaganda stara się skłócić Polaków i Ukraińców