POCZYTANKI I Często mniej znaczy więcej, znaczy – lepiej. „Nemezis”, jedna z mniej znanych u nas powieści Philipa Rotha, należy do jego najlepszych,
Właśnie ukazuje się nowe wydanie. Z jednej strony dwa lata czy rok za późno, bo byłaby jednym z bestsellerów pandemii (zaraz wyjaśnię dlaczego), z drugiej może to dobrze, bo redukowanie jej znaczeń do opowieści czasu zarazy jest mocno krzywdzące.
Niemniej, poza wszystkim, jest to powieść czasu zarazy, tak jak była nią np. mikropowieść Katherine Anne Porter „Biały koń, biały jeździec”, której akcja rozgrywa się podczas epidemii hiszpanki w 1918 r. (nawiasem mówiąc, wybitna rzecz, aż dziw, że nikt jej nie wznowił).
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.