– W tej chwili mamy do czynienia z dwoma światowymi potęgami: Chinami i Rosją, z których każda ma znaczące zdolności wojskowe i w pełni zamierza zmienić obecny porządek międzynarodowy – stwierdził Milley podczas wykładu w Akademii Wojskowej USA w West Point.
Według niego "Stany Zjednoczone wkraczają w świat, który staje się coraz bardziej niestabilny" i "ma potencjał do poważnego międzynarodowego konfliktu między wielkimi mocarstwami". – Ten potencjał rośnie, a nie maleje – ocenił czołowy amerykański generał.
Inwazja Rosji. Ukraińcy uciekają do Polski
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadził do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 6 mln ludzi, z czego najwięcej (3,5 mln) do Polski.
Putin wysłał wojska na Ukrainę 24 lutego w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Rosjanie od trzech miesięcy ostrzeliwują ukraińskie miasta i wsie, nie oszczędzając kobiet i dzieci i dopuszczając się zbrodni wojennych, których symbolem stała się masakra w Buczy.
Pomoc dla Ukrainy z Zachodu to sankcje i broń
Zachód odpowiedział na rosyjską inwazję sankcjami i dostawami broni. Najwięcej sprzętu przekazał Kijowowi Waszyngton. Polska i Czechy dostarczyły Ukraińcom czołgi produkcji sowieckiej.
Moskwa określa swoje działania na Ukrainie mianem "specjalnej operacji wojskowej", a państwo rosyjskie zabrania używania w tym kontekście słów "wojna" lub "inwazja". Według niezależnych badań, większość Rosjan wciąż popiera działania Putina wobec Ukrainy.
Czytaj też:
Media: Niemiecka minister straciła nadzieję na porozumienie z PolskąCzytaj też:
Putin odejdzie? "Kreml wysyła sygnał Zachodowi"Czytaj też:
Ambasador Ukrainy: Martwię się, bo nie wiem, gdzie leży granica gościnności Polaków