W poniedziałek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała w mediach społecznościowych, że władze Polski zamierzają wypowiedzieć międzyrządowe porozumienie gazowe w sprawie Jamału z 1993 roku.
"Agresja Rosji na Ukrainę potwierdziła trafność determinacji polskiego rządu w kierunku całkowitego uniezależnienia się od rosyjskiego gazu. Zawsze wiedzieliśmy, że Gazprom nie jest wiarygodnym partnerem" – przekazała polityk.
Polskie uniezależnienie
Pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej mówił w audycji "Sygnały Dnia" w Programie 1. Polskiego Radia, że w kwestii uniezależnienia się Polski od rosyjskich dostaw gazu "punt przełomowy" nastąpił już wcześniej.
– Po 30 latach można stwierdzić, że relacje gazowe między Polską i Rosją przestają istnieć. (...) Za nami trzy dekady działań wielu osób, które uważały, że uzależnienie Polski od rosyjskich dostaw, narażenie Polski na szantaże rosyjskie, to powinno być coś, co trzeba zlikwidować. Zabrało to 30 lat – powiedział Piotr Naimski. I dodał, że "byli tacy, którzy nie chcieli się uniezależniać od rosyjskiego gazu".
Baltic Pipe
– Gazociąg Baltic Pipe jest już na ukończeniu. Wszystkie prace przebiegają zgodnie z harmonogramem przyjętym sześć lat temu. 1 października zostanie oddany do użytku, początkowo przy jednej trzeciej jego możliwości, w grudniu dojdziemy do 100 proc. – oznajmił Naimski na antenie radiowej.
– Mając na uwadze Baltic Pipe, łącznie z rozbudowanym gazoportem w Świnoujściu, połączeniem z Litwą i połączeniem ze Słowacją, którego oddanie do użytku nastąpi latem, odbiorcy gazu w Polsce mogą czuć się bezpiecznie. PGNiG zapewnia kontrakty gazowe – stwierdził pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.
Czytaj też:
Przewodnicząca Bundestagu: Nie ma bezpośredniego związku między wojną a importem energii z RosjiCzytaj też:
"Żadnych złudzeń". Morawiecki: Putin się nie zatrzyma