W wywiadzie dla dziennika "Die Welt", politolog Herfried Münkler ostrzega, że sytuacja Ukrainy po trzech miesiącach wojny jest bardzo trudna.
– Po tym, jak przez pewien czas panowała euforia, że Ukraina może wygrać tę wojnę, a nawet wyprzeć Rosjan z całego kraju, teraz wojna jest dla Ukrainy bardzo trudna. Wkrótce ją przegra – tłumaczy ekspert.
Jak bowiem podkreśla Münkler, "wynegocjowany pokój oznaczałby teraz dla Ukrainy utratę całego Donbasu, a nawet większych obszarów". Z tego powodu – zdaniem politologa – państwa Zachodu muszą wspierać Kijów, aby ten panował nad sytuacją w całym kraju.
– Jeśli bowiem Putinowi uda się zrealizować swoją politykę aneksji na dużą skalę, będzie to miało globalne skutki – dodaje Münkler.
Putin wywołał wojnę i kryzys migracyjny
Atakując Ukrainę 24 lutego br., Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej. W odpowiedzi na działania Moskwy Zachód nałożył na Rosję sankcje, duże poważniejsze niż po aneksji Krymu w 2014 r.
Putin wysłał wojska na Ukrainę 24 lutego w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Rosjanie od trzech miesięcy ostrzeliwują ukraińskie miasta i wsie, nie oszczędzając kobiet i dzieci i dopuszczając się zbrodni wojennych, których symbolem stała się masakra w Buczy. Wojna doprowadziła do tego, że ponad 6 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego najwięcej (3,4 mln) do Polski.
Czytaj też:
"Niewypał". Ukraiński ambasador ostro o działaniach BerlinaCzytaj też:
Ukraińcy są zmuszani do oddawania krwi. Dla ratowania Rosjan