Zmiany w konstytucji mają umożliwić m.in. konfiskatę rosyjskich majątków. Zdaniem sędziego, jest to kontrowersyjne z punktu widzenia praw człowieka. – Jeżeli zastosujemy konstytucyjny wyjątek, sprzeczny z zasadami bezwzględnej ochrony prawa własności i wynikających stąd skutków, to nikt nam nie zaręczy, że nie będziemy mieli do czynienia z ekscepcją, czyli z wyjątkami od ochrony prawa do życia, ochrony prawa do godności, do wolności i własności – tłumaczył Piotr Andrzejewski w rozmowie z Radiem Maryja.
"Cel słuszny, ale środki bardzo dyskusyjne"
Pieniądze pozyskane z konfiskaty miałyby być przeznaczone na pomoc Ukrainie. W ocenie prawnika jest to "droga na skróty". – Cel jest słuszny, natomiast środki są – jak na razie – bardzo dyskusyjne. Nie ma w zasadzie dobrej drogi, żeby unieważnić jedno z podstawowych praw człowieka – wskazał sędzia Trybunału Stanu. Wyjaśnił, że prawo do własności wynika z prawa naturalnego, podobnie jak prawo do życia i godności.
– To są kardynalne podmiotowe prawa należne nam nie tylko z konstytucji, ale z potwierdzenia przez konstytucję hierarchicznego źródła prawa naturalnego danego nam przez Stwórcę. Stąd jestem sceptyczny wobec naruszenia podstawowej zasady takim wyjątkiem, mimo że cel wydaje się w pełni uzasadniony i powszechnie akceptowany – zwrócił uwagę sędzia Andrzejewski.
Wydatki na zbrojenia
Sędzia wskazał również, że zmiany w konstytucji dotyczą także wyłączenia wydatków na zbrojenia z długu publicznego. Ocenił, że "obecnie Polska jest pod presją czasu, dlatego też istnieje nagląca potrzeba, aby środki na zbrojenia mogły przekroczyć budżetową klauzulę". – Tylko w jakim zakresie czasowym i przedmiotowym ten wyjątek od reguły finansowej dyscyplinującej finanse publiczne będzie obowiązywał? W jakich rygorach kontroli tych wydatków? – wskazywał prawnik Piotr Andrzejewski.
Czytaj też:
Sankcje na Rosję. Prof. Grabowska: KE z jednej strony chciałaby, ale boi sięCzytaj też:
"Mamy inne narzędzia". Biejat o konfiskacie rosyjskich majątków