Prosto zygzakiem II Polski rząd, Narodowy Bank Polski oraz Rada Polityki Pieniężnej – działając wspólnie i w porozumieniu – od kilkunastu miesięcy bez skrupułów łupią polskich drobnych ciułaczy (bogaci zawsze sobie poradzą), a całą winę próbują sprytnie przerzucić na banki.
Łupią ich w ten sposób, że swoimi zaplanowanymi i konsekwentnie prowadzonymi działaniami te organy władzy państwowej sprawiły, iż obecne w Polsce banki po prostu nie są zainteresowane utrzymywaniem dodatkowych depozytów polskich ciułaczy. Dlaczego? Otóż dlatego, że NBP i RPP – wspierając rząd w zadłużaniu państwa – w krótkim czasie doprowadziły do niesłychanie wysokiego poziomu nadpłynności w sektorze bankowym.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.