Romanowski o reformie SN: To efekt szantażu instytucji europejskich

Romanowski o reformie SN: To efekt szantażu instytucji europejskich

Dodano: 
Marcin Romanowski (Suwerenna Polska)
Marcin Romanowski (Suwerenna Polska) Źródło:PAP / Wojtek Jargiło
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski z dużą ostrożnością odnosi się do noweli ustawy o SN. W środę zajmuje się nią Senat.

– Rozwiązania zawarte w nowelizacji Ustawy o Sądzie Najwyższym nie są złe, ale nie wprowadzają istotnych usprawnień do polskiego wymiaru sprawiedliwości. Praca nad zmianami to efekt szantażu instytucji europejskich. Naciski w ramach mechanizmu praworządności mogą pojawiać się także przy realizacji kolejnych wypłat dla Polski i to w sprawach dla nas trudniejszych, jak sprawy związane z armią europejską czy sprawach dotyczących wyznawanych wartości – wskazał wiceszef MS na antenie Radia Maryja.

Zmian domagała się Komisja Europejska. Instytucja od reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości uzależniała akceptację polskiego Krajowego Planu Odbudowy. – Był to trudny kompromis ze względu na okoliczności. Jest to efekt bezprawnego szantażu instytucji unijnych w stosunku do Polski. To niebezpieczny precedens, który zaakceptowaliśmy ze względu na trudną sytuację w naszym regionie. Widzimy, jakie intencje ma Komisja Europejska. Dla nich nieważne jest przyjęcie przez nas ponad 3 mln uchodźców. Ważne jest natomiast to, żeby podważać status konserwatywnego rządu polskiego. Jeżeli chodzi o kompromis, (…) nowe rozwiązania nie wprowadzają chaosu do wymiaru sprawiedliwości, co było poważnym zagrożeniem w pierwotnej formie nowelizacji. Rozwiązania nie są więc złe, ale nie wprowadzają istotnych usprawnień do polskiego wymiaru sprawiedliwości – powiedział Romanowski.

Kto umożliwił "szantaż"?

Wiceminister ocenił, że zaistniała sytuacja jest możliwa, dlatego że "opozycja i upolitycznieni sędziowie chodzą po instytucjach europejskich oraz do Berlina, prosząc o dalsze szantażowanie Polski".

– Bez elementów będących po stronie KE i polskiej opozycji szantaż nie byłby możliwy, a przynajmniej nie byłby możliwy z taką mocą, jak to ma miejsce. (…) Dla opozycji wodą na młyn jest atakowanie polskiego rządu. Trudno wyjaśnić opinii publicznej we Francji czy Niemczech, że Polska, która jest liderem pod względem pomocy humanitarnej i wsparcia dla walczącej Ukrainy, nagle powinna być karana. Opozycja robi wszystko, żeby utrzymać się na fali i nadal atakować nasz kraj – stwierdził gość Radia Maryja.

Czytaj też:
Szefowa KE przyjeżdża do Polski. Jest oficjalny program wizyty

Źródło: Radio Maryja
Czytaj także