Nowa misja NATO

Dodano: 
Szczyt NATO – Rosja, Bruksela, 12 stycznia 2022 r.
Szczyt NATO – Rosja, Bruksela, 12 stycznia 2022 r. Źródło:FOT. ALEKSIEJ WITWICKI/GAZETA POLSKA/FORUM
Jan Parys || Sojusz północnoatlantycki potrzebuje nowej doktryny obronnej i nowej polityki zbrojeń. Konieczna jest długofalowa odpowiedź na politykę rosyjskiej agresji.

Minęły raptem trzy lata od kiedy Emmanuel Macron ogłosił śmierć mózgową NATO. Europa miała być jego zdaniem bezpieczna, a sojusz niepotrzebny. Kraje flanki wschodniej protestowały. Kraje starej Unii z pogardą odnosiły się do opinii Polski i krajów bałtyckich, które ostrzegały przed zagrożeniem ze strony Rosji. W 2022 r. Putin pomógł rozstrzygnąć ten spór. Agresja Rosji na Ukrainę udowodniła, że to prezydent Francji ma kłopot z analizą rzeczywistości i głęboko się myli.

Po 30 latach od zakończenia zimnej wojny Rosja odrzuciła politykę odprężenia i resetu w Europie. Zrezygnowała z polityki kooperacji z Zachodem. Ukraina nie zagrażała Rosji, a mimo to stała się obiektem niesprowokowanej agresji w celach imperialnych. Tym postępowaniem Rosja przekreśliła wszelkie dotychczasowe porozumienia z NATO. Nie można dalej udawać, że one obowiązują. Od 24 lutego 2022 r. Europa jest zatem w nowej sytuacji, którą trzeba nazwać wprost fazą międzynarodowej konfrontacji. Mamy do czynienia nie tylko z agresją militarną. Należy pamiętać, że już dwa miesiące wcześniej – 17 grudnia 2021 r. – Rosja przedstawiła państwom zachodnim ultimatum geopolityczne. Zażądała zmiany status quo w Europie, czyli powrotu do sytuacji z czasów ZSRS. USA i NATO miałyby ograniczyć swoje wpływy w Europie, a Europa Środkowa miałaby być znów sferą wpływów rosyjskich. Zarówno rosyjskie żądania geopolityczne, jak i rosyjska agresja militarna tworzą zupełnie nową sytuację w dziedzinie bezpieczeństwa na naszym kontynencie.

Nowa sytuacja

W nowej sytuacji sojusz potrzebuje nowej doktryny obronnej i nowej polityki zbrojeń. Konieczna jest długofalowa odpowiedź na politykę rosyjskiej agresji. Od lat fundamentem bezpieczeństwa NATO było odstraszanie, dzięki zasadzie obrony zbiorowej. Mówi ona, że żaden członek sojuszu nie zostanie sam, kiedy zostanie zaatakowany. Wkład każdego kraju w zdolności obronne ma być proporcjonalny do jego potencjału gospodarczego.

Doktryna Reagana przewidywała, że każdy kraj na świecie, który broni swej wolności przed komunistycznym najazdem, może liczyć na pomoc USA. Stan walk na Ukrainie pokazuje, że państwa Unii Europejskiej nie byłyby w stanie bez pomocy USA obronić Ukrainy przed Rosją, nawet mobilizując cały swój potencjał. Bliskie więzi militarne Europy z USA są więc koniecznością. Celem Reagana była nie tylko obrona sojuszników z NATO, lecz także powstrzymanie rosyjskiej ekspansji na świecie, czyli zbrojnego rozprzestrzeniania się wpływów Rosji. Z podobną sytuacją mamy do czynienia obecnie. Ukraina nie jest członkiem NATO, ale otrzymuje wsparcie wielu państw zachodnich, by zatrzymać zbrojną ekspansję Rosji.

Cały artykuł dostępny jest w 23/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także