Ponad tydzień temu Komisja Europejska zaopiniowała pozytywnie polski Krajowy Plan Odbudowy. Projekt zakłada, że z unijnego Funduszu Odbudowy do Polski trafi około 58 mld euro – ponad 23,9 mld euro w formie dotacji i ponad 34,2 mld euro w formie pożyczek. Wypłata pieniędzy nastąpi jednak dopiero po wypełnieniu tzw. kamieni milowych, czyli warunków, jakie Komisja Europejska postawiła przed naszym krajem.
W sobotę zarząd Solidarnej Polski podjął uchwałę dot. "kamieni milowych" zapisanych w KPO. "KE w tzw. kamieniach milowych wymusza nałożenie opłat emisyjnych na samochody, co doprowadzi do wyeliminowania z przestrzeni publicznej aut z silnikami dieslowskimi i benzynowymi. Solidarna Polska nie poprze wprowadzenia unijnych żądań uderzających w polskie rodziny" – deklaruje formacja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Kaleta: Te kamienie nie były konsultowane
Minister Waldemar Buda podkreśla, że żądania KE były konsultowane z Solidarną Polską. – Uczestniczyła w tym procesie jak każdy inny podmiot rządu. Nie słyszałem sprzeciwu, by przy przyjmowaniu KPO przez RM ktokolwiek się sprzeciwił. W trybie obiegowym została przyjęta jednomyślnością – mówił polityk w rozmowie z Radiem Zet.
Do tych słów odniósł się wiceminister Kaleta w mediach społecznościowych. "Finalne brzmienie kamieni milowych nie było konsultowane w ramach rządu. Również ten kamień dotyczący sądownictwa. Na pierwotne KPO (rok temu, w innej treści) mieliśmy 2 godziny jako Ministerstwo Sprawiedliwości na zaopiniowanie kilkusetstronnicowego dokumentu" - podkreśla.
Kaleta przekonuje, że żadnym konsultacjom nie podlegały kamienie dotyczące wprowadzenie opłat emisyjnych od aut, pełnego oskładkowania umów, zmiany regulaminu Sejmu oraz zmian w sądownictwie.
Czytaj też:
Eksperci przeanalizowali KPO. Przyniesie Polakom nowe podatkiCzytaj też:
Suski o kamieniach milowych: Nie musimy ich wprowadzaćCzytaj też:
Miller krytycznie o Polsce. "Szefowa KE padła ofiara oszustwa"