We wtorek na Ukrainę pojechał wicepremier Mariusz Błaszczak. Szef MON spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, a także prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Błaszczak i Reznikow wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. – Francja, Niemcy i Włochy zmieniły swoje podejście na lepsze; antykremlowska koalicja liczy już ponad 50 państw, nie tylko z NATO i UE – powiedział minister obrony Ukrainy.
Podkreślił również znaczenie pomocy udzielanej Ukrainie przez Polskę: – Polska przyjęła pierwszą falę uciekających przed wojną Ukraińców, nasi ludzie zmuszeni byli do ucieczki i uciekli do Polski, która przyjęła ich jak swoich.
– Jeśli zmierzyć udzielaną Ukrainie pomoc w pieniądzach, Polska – za USA – znajduje się na drugim miejscu na świecie. Inne kraje z większymi budżetami nie pomagają nam tak, jak pomaga Polska – wskazał Ołeksij Reznikow.
Błaszczak: Wartość wsparcia przekazanego Ukrainie to 1,7 mld dolarów
– Wartość wsparcia przekazanego Ukrainie przez Polskę to 1,7 mld dolarów. Jesteśmy w czołówce państw pomagających Ukrainie – powiedział w Kijowie Mariusz Błaszczak.
– Ukraina walczy oczywiście o swoją wolność, ale wolna Ukraina oznacza wolną Polskę. A Ukraina, która, nie daj Boże, zostałaby podbita przez Rosję, oznaczałaby śmiertelne zagrożenie dla Polski. My chcemy sąsiadować z wolną Ukrainą, a nie z Rosją, i dlatego wspieramy Ukrainę – wskazał szef MON.
– Dziś z ministrem obrony Ukrainy rozmawialiśmy też na temat możliwości szkolenia żołnierzy ukraińskich w Polsce. Wszyscy doskonale wiemy, że Rosjanie zostawili miny na terenie Ukrainy. Jesteśmy gotowi, żeby szkolić żołnierzy ukraińskich, żeby mogli rozminowywać te tereny – poinformował szef MON. –Wspieramy Ukrainę, żeby nie doszło do eskalacji inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Dziś w Irpieniu widziałem co zrobili Rosjanie, gdy okupowali to miasto. Dochodziło do zbrodni wojennych. Rosja zawsze była taka sama, zawsze popełniała zbrodnie – podkreślił.
Czytaj też:
Milczenie Zełenskiego