W najnowszym raporcie na temat praworządności obejmującym okres od lipca 2021 r., w jego 27 rozdziałach poświęconych poszczególnym krajom, Komisja Europejska przedstawiła zalecenia dla państw członkowskich w czterech obszarach (system wymiaru sprawiedliwości, ramy antykorupcyjne, wolność i pluralizm mediów, instytucjonalne mechanizmy kontroli i równowagi).
Dodatkowo, w rozszerzonym dokumencie dotyczącym Polski czytamy, że "utrzymują się poważne obawy związane z niezależnością polskiego sądownictwa". KE rekomenduje Polsce m.in. "oddzielenie funkcji ministra sprawiedliwości od funkcji prokuratora generalnego i zapewnienie funkcjonalnej niezależności prokuratury od rządu".
Jourova chce gwarancji
Zalecenia dla Polski skomentowała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej odpowiedzialna za wartości i przejrzystość. Vera Jourova stwierdziła, że w obliczu wojny na Ukrainie Unia Europejska musi przyłożyć jeszcze większą wagę do kwestii praworządności.
– Tegoroczne sprawozdanie pojawia się w niezwykłym kontekście geopolitycznym. Putinowi nie podobało się, że Ukraina jest na drodze demokratycznego państwa. Pomagając w utrzymaniu praworządności na Ukrainie, możemy pozostać wiarygodni tylko, gdy nasz własny dom będzie uporządkowany. A to oznacza zajęcie się własnymi wyzwaniami i zapobieganie narastaniu problemów – powiedziała.
Jak w praktyce wygląda zapowiedziane przez Jourovą "zajęcie się własnymi wyzwaniami"? Pod koniec czerwca Czeszka skrytykowała projekt prezydenta Dudy dotyczący zmian w Sądzie Najwyższym (zakładający m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej). Jej zdaniem, nie spełniał on wymogów nałożonych na Polskę przez Komisję Europejską i zawartych w tzw. kamieniach milowych dla Krajowego Planu Odbudowy.
Słowa Jourovej wywołały konsternację nad Wisłą. Prezydent Duda zarzucił wiceszefowej KE, że jej argumenty były zideologizowane, a nie merytoryczne.
Podczas niedawnego spotkania z dziennikarzami w Brukseli, Jourova odpowiedziała na te zarzuty.
– To nie było ideologiczne, lecz dokonane z prawnego punktu widzenia – powiedziała wiceszefowa KE zastrzegając, że krytyka "ustawy Dudy" była jej prywatną opinią.
– Ustawa, którą przedłożył prezydent Duda, była pierwszym od siedmiu lat krokiem w dobrym kierunku. To reakcja na nieznośną sprawę Izby Dyscyplinarnej. Ale jednocześnie nikt nie może być zaskoczony, że domagam się wszystkich wymaganych gwarancji dla polskich sędziów, by nie stawali wobec postępowań dyscyplinarnych za treść swoich decyzji – dodała.
Polityk przyznaje, że Polska powinna otrzymać pieniądze z KPO, chociażby z powodu ogromnego zaangażowania w pomoc dla ukraińskich uchodźców. Ale unijne środki nie mogą popłynąć do Polski bezwarunkowo.
– Ale jeśli już są warunki [w KPO], to powinny być spełnione w całości. Myślę, że to logiczne – podsumowała Jourova.
Czytaj też:
Brudziński: Tusk i Weber kierują się zasadą "fur Deutschland"Czytaj też:
Morawiecki: W KE jest kilku radykałów. Są wspierani przez POCzytaj też:
"Jej wypowiedzi są żenujące". Europoseł PiS uderza w wiceszefową KE