Piórkiem i pazurkiem II Małgośka, mówią mi, pomóż polskiej turystyce, zniechęcaj do Hiszpanii, bo już wystarczy, że turyści z Zachodu masowo odwołali rezerwacje.
Niech przynajmniej patrioci na urlop w Polskę jadą! W Gdańsku ponoć pustawo i nawet we Władysławowie nie trzeba już świtem biec, żeby obóz rozbić na plaży i opalikować areał dla rodziny. Podejmuję więc wyzwanie, choć i tak wszyscy wiemy, że podróże za granicę są przereklamowane: drogo, gorąco i do domu daleko. Poświęcamy się właściwie tylko po to, żeby wstawić parę zdjęć na social media i aby znajomym zawistnikom gula wylazła.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.