Niedzielski: Pojawiły się głosy, że mamy do czynienia z nową chorobą

Niedzielski: Pojawiły się głosy, że mamy do czynienia z nową chorobą

Dodano: 
Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej na dziedzińcu Ministerstwa Zdrowia w Warszawie
Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej na dziedzińcu Ministerstwa Zdrowia w Warszawie Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Przed każdą kolejną falą słyszałem głosy, że teraz czeka nas armagedon, że to już inny wirus, że czeka nas taka liczba zachorowań, która absolutnie wymknie się spod kontroli – komentuje doniesienia ws. COVID-19 minister zdrowia Adam Niedzielski.

Dziennik "Fakt" zapytał ministra zdrowia o doniesienia na temat modyfikacji koronawirusa do tego stopnia, że niektórzy lekarze mówią już o "nowej chorobie COVID-22".

– Rzeczywiście pojawiły się głosy, że mamy do czynienia z nową chorobą. Nabrałem już jednak nieco dystansu do tego typu informacji. Przed każdą kolejną falą słyszałem głosy, że teraz czeka nas armagedon, że to już inny wirus, że czeka nas taka liczba zachorowań, która absolutnie wymknie się spod kontroli – stwierdził w odpowiedzi Adam Niedzielski.

– Mam do tego dystans i staram się korzystać z doradztwa większej gamy ekspertów niż tylko tych, którzy cały czas wieszczą tragedię – dodał polityk, zastrzegając jednocześnie, że resort przygotowuje się także na najgorsze prognozowane scenariusze.

Jednocześnie minister podkreślił, że z jego punktu widzenia "ta odmiana COVID-19 czy też subwariant koronawirusa, z którym mamy do czynienia, różni się genetycznie od wersji dotychczasowych". – Nadal jest to omikron, ale już jednak zmutowany, więc zapewne można mówić w potocznym rozumieniu o nowym wirusie – nowej jego odmianie – tłumaczył.

– Ale to nie zmienia faktu, że mamy wysoki stopień immunizacji (odporności-red.) w społeczeństwie – podkreślił Niedzielski.

Kolejna fala zachorowań i obostrzenia

Szef resortu zdrowia zapewnia jednak w wywiadzie, że na razie Polacy nie muszą obawiać się powrotu maseczek, izolacji czy kwarantann. Jak tłumaczy minister, obecnie rząd ukierunkowuje swoją politykę na ochronę osób narażonych na ciężki przebieg COVID-19, czyli ludzi, którzy mają problemy z odpornością i na seniorów.

Zapytany o przygotowania do zimowej fali zachorowań na COVID-19, szef resortu zdrowia poinformował, że w swoich analizach opiera się na prognozach samego Ministerstwa, a także grupy MOCOS i grupy ICM z Uniwersytetu Warszawskiego.

– Możliwe scenariusze pokazują nam bardzo ciekawą rzecz: im więcej osób podczas letniego okresu będzie miało ekspozycję, czyli najprościej rzecz ujmując – kontakt z wirusem – tym mniejsza będzie kolejna fala – tłumaczy Niedzielski.

Czytaj też:
Polacy są przeciwni nowym restrykcjom. Co zrobi rząd?
Czytaj też:
Covidinie i globaliści nie złożyli broni

Źródło: Fakt
Czytaj także