Lato, ludzie chcą się bawić, niektórzy otwierają nawet szampany, a były szeregowy wicepremier wszystko zepsuł. Korki strzelały tu i ówdzie w PiS po naszej ubiegłotygodniowej informacji, że Mateusz ma być premierem najdalej do wyborów, a potem się zobaczy. Kaczafi wystąpił więc i powiedział, że zwycięskich premierów się nie zmienia. Nas zaciekawiła bardziej niespodziewana wypowiedź Achima Brudzińskiego, który zawsze mówi, co myśli, a myśli, co wie. „Dzisiaj premierem jest Morawiecki. Koniec, kropka”. Tak sobie myślimy – a po co tu słowo „dzisiaj”?
W ubiegłym tygodniu media obiegła wiadomość o dymisji Piotra Naimskiego z funkcji pełnomocnika rządu do spraw dywersyfikacji źródeł energii. Po ludzku mówiąc, Naimski był odpowiedzialny za uniezależnienie nas od ruskich. Naimski miał podobno paść z ręki Obajtka, bo sprzeciwiał się fuzji Orlenu z Lotosem. Owszem. Ale to tylko część prawdy. Mniejsza.
Druga część jest znacznie ciekawsza. Otóż Naimski miał również kwestionować plany przywrócenia połączenia elektrycznego linią bardzo wysokiego napięcia z Ukrainą.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.