Wszystko mu się sypie, żona i córka mają go dosyć, kariera znalazła się na zakręcie, na koncie pusto; krótka popłatna ucieczka na Majorkę jest więc zrozumiała. Gospodarz to zakochany w filmach Nicka poczciwina, sam marzy o napisaniu filmu. A jeśli to w rzeczywistości straszny bandzior? Tak uważają agenci CIA, którzy kaptują Nicka do współpracy.
Film jest ucztą dla fanów Cage’a, są cytaty, nawiązania, parodie, sam Nicolas szarżuje bez miary, składając hołd samemu sobie. Kto za tym aktorem nie przepada, może sobie odpuścić, kto gwiazdę „Dzikości serca” ceni (ja do tego grona należę), będzie siedział przyklejony do ekranu.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.