Suwerenność energetyczna na zakręcie
  • Tomasz RowińskiAutor:Tomasz Rowiński

Suwerenność energetyczna na zakręcie

Dodano: 
Piotr Naimski
Piotr Naimski Źródło:PAP / Albert Zawada
Co byłoby z naszym uniezależnieniem się od surowców energetycznych Rosji, gdyby nie Piotr Naimski? Czy jego następca poradzi sobie z wyzwaniem?

Jest w odejściu Piotra Naimskiego, byłego już pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej oraz sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jakiś gorzki paradoks. Nieczęsto się zdarza, by zdymisjonowany urzędnik zbierał pochwały od osoby, która mu tej dymisji udziela. A przecież właśnie premier Mateusz Morawiecki mówił o Naimskim: „Od lat jest jednym z najlepszych w Polsce specjalistów od energetyki”. Mimo tego do dymisji doszło.

Piotrowi Naimskiemu wystarczyłaby ta jedna zasługa, by jego działania z ostatnich siedmiu lat uznać za ważne dla Polski. To jego determinacja doprowadziła do tego, że dziś jesteśmy rzeczywiście na ostatnim etapie budowy gazociągu Baltic Pipe – inwestycji, która pozwoli Polsce sprowadzać gaz z norweskiego szelfu i całkowicie uniezależnić się od dostaw tego surowca z Rosji. A mogło być zupełnie inaczej, jak w wielu innych dziedzinach, w których potrzebne jest planowane i działanie strategiczne, pięta achillesowa polskiego państwa. Aby daleko nie szukać – przez 30 lat de facto osłabialiśmy naszą armię, poddając się atmosferze liberalnej beztroski, wedle której żadnej wojny w Europie miało już nigdy nie być.

Artykuł został opublikowany w 31/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także