Jest to rachunek jedynie za niemiecką okupację podczas drugiej wojny światowej. Dotyczy on zniszczenia i rabunku mienia oraz do 6 milionów zabitych obywateli a w tym ponad 3 millionów Żydów. Podkreślmy, że dotyczy to wyłącznie Niemców, a nie Sowietów.
Berlin naturalnie zaprzecza odpowiedzialności finansowej za wojnę i okupację. Zapowiada się więc prawna i moralna walka między sąsiadami i sojusznikami w ramach NATO.
Wzajemne stosunki między nimi są od jakiegoś czasu napięte w większości ze względu na trwającą od dekad katastrofalną politykę vis-a-vis Moskwa. Szczególnie chodzi o to, że Niemcy wybrały Rosję ponad innych dostawców gazu i ropy, szczególnie USA. Wpłynęło to negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej i posłało niezliczone miliardy do skarbca prezydenta Władimira Putina.
Polska ma szczególnie powody do zgorzknienia w związku z tym. Po pierwsze, od dawna ostrzegała Europejczyków zachodnich o niebezpieczeństwie uzależnienia od Rosji. Po drugie, Polacy również propagowali inną, a przy tym spójną i wykonalną alternatywę. Mianowicie, Warszawa mówiła o bezpieczeństwie energetycznym opartym na dostawy z Ameryki poprzez centra energetyczne (hubs) na polskim wybrzeżu Bałtyku. Produkty te można by dystrybuować po całym Starym Kontynencie. Tym sposobem uniezależniałoby się Europę od Federacji Rosyjskiej.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda