Biskup Rzymu ani razu nie odwołał się do osoby i słów Chrystusa, a także ani razu nie wskazał na znaczenie poszukiwania prawdy w religii. Bez tego inne postulaty zawarte w wygłoszonym tekście tracą swój fundament.
Problem z wystąpieniem w Nur-Sułtanie jest podobny do tego, który wiąże się z encykliką "Fratelli tutti". – Dla mnie takim zupełnie podstawowym problemem z tą encykliką jest to, że papież zdecydował się mówić o sprawach zasadniczych, ważnych dla wszystkich ludzi, chwilami trochę tak, jakby nie był chrześcijaninem – mówił Paweł Milcarek w rozmowie z Michałem Barcikowskim na łamach "Christianitas". Jeśli w encyklice, jak zauważył cytowany autor, chrześcijaństwo było "na różne sposoby zasygnalizowane", tak po lekturze niedawnego przemówienia trudno ocenić, w co wierzy jego autor.
Gdyby brać pod uwagę jedynie sam tekst, można by sądzić, że mamy do czynienia albo z dyplomatą nawykłym do wypowiadania okrągłych słów, albo może z intelektualistą przejętym ideami postsekularyzmu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.