Kryzys w Chinach. Ekspert: Te 4 czynniki osłabiają Xî Jinpinga

Kryzys w Chinach. Ekspert: Te 4 czynniki osłabiają Xî Jinpinga

Dodano: 
Xi Jinping
Xi Jinping Źródło: PAP/EPA / WU HONG
Susza, bezrobocie, lockdown i protesty w Internecie, zdaniem badacza Alexandra Goerlacha, zagrażają pozycji prezydenta Chin Xî Jinpinga.

Alexander Goerlach z instytutu badawczego Oxford Internet Institute przypomina na łamach Deutsche Welle, że na przypadającym za miesiąc Kongresie Komunistycznej Partii Chin prezydent Xî Jinping zostanie ponownie ogłoszony "najwyższym przywódcą". Zdaniem eksperta "tym razem nie będzie to już rutyna".

Goerlach zwraca uwagę, że choć prezydent Chińskiej Republiki Ludowej wciąż sprawuje całkowitą pieczę nad partią, to w ostatnim czasie jest konfrontowany z licznymi kryzysami, które w ostatnich miesiącach nawiedzają Państwo Środka. Może to w konsekwencji przyczynić się do utraty przez niego władzy absolutnej.

Niemiecki badacz podaje cztery główne czynniki, które jego zdaniem osłabiają władzę Xî Jinpinga i trawią Chiny od środka.

Susza – "prawdziwa katastrofa"

W opinii Goerlacha rekordowy brak opadów oraz wysokie temperatury sprawiły, że w Chinach zaczyna brakować wody. Transport rzeczny przestał funkcjonować. Trudna sytuacja dotknęła przede wszystkim regiony na północy kraju, słynące z eksportu zbóż. Na skutek suszy pola uprawne muszą być nawadniane specjalnymi rurociągami pompującymi wodę z południa.

W okręgu przemysłowym prowincji Syczuan, w którym 80 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną pozyskuje się z elektrowni wodnych, władze zmuszone były zamknąć część fabryk z powodu ryzyka przeciążenia sieci.

Lockdown – 300 mln ludzi na kwarantannie

W ramach strategii zero-covid prowadzonej przez chiński rząd, ponad 300 mln ludzi zmaga się ze skutkami lockdownu. Pod wpływem nagłego wzrostu liczby zgłoszeń na testy wykrywające wirusa, miejski system cyfrowy używany do rejestracji testów na COVID-19 wielokrotnie ulegał awariom.

Jak podkreśla Goerlach, najpoważniejsze wydają się jednak skutki ekonomiczne. Wzrost gospodarczy kraju na skutek lockdownu będzie dużo niższy od zakładanych przez rząd 5,5 proc. w skali roku. W związku ze spowolnieniem gospodarki Chińczycy będą zaciągali nowe pożyczki, a władza zakazała na razie "ponownego nakręcania gospodarki", co zdaniem eksperta przypomina "kwadraturę koła", "ponieważ środki urzeczywistnienia tych dwóch celów są ze sobą sprzeczne. Nowe długi tylko zatuszują te sprzeczności" – tłumaczy badacz.

Protesty w Internecie

Na skutek niezadowolenia z twardego lockdownu "w Internecie wrze" – przekonuje Goerlach zaznaczając, że ludzie wyrażają swoje rozczarowanie pomimo "drakońskich kar", które władza nakłada na niepokornych Chińczyków.

W Internecie pojawiają się relacje obywateli Państwa Środka, którzy opisują zaniedbania wynikające z polityki zero-covid. W ramach tzw. twardego lockdownu zdarzają się sytuacje, w których ludzie nie są przyjmowani do szpitali. Su Guangyu, 27 letni obywatel Chin, napisał w Internecie, że jego żona poroniła po tym, jak odmówiono jej pomocy z powodu lockdownu.

Rosnące bezrobocie

Ostatnim z czterech czynników osłabiających władze Xî Jinpinga jest zdaniem eksperta rosnące bezrobocie, które dotyka w dużej mierze klasę średnią. "Brak nadzoru nad rynkiem nieruchomości oraz wadliwy nadzór nad systemem bankowości sprawiły, że wiele osób straciło swoje oszczędności i inwestycje" – przekonuje Goerlach.

W grupie osób po ukończeniu studiów bezrobocie wynosi około 20 proc. i ostatni raz było tak wysokie w 2012 r., kiedy Xî Jinping po raz pierwszy objął władzę w państwie.

Alexaner Goerlach kończy swój tekst stwierdzeniem, że prezydent Chin nie może ignorować potrzeb 1,4 mld obywateli, bowiem "z siedemnastu dynastii rządzących w starych Chinach pięć zostało obalonych siłą. Powód? Susze, które doprowadziły do klęski głodu." –zaznacza niemiecki naukowiec.

Czytaj też:
Media: USA chcą "zdusić" Chiny. Wybrano już sposób
Czytaj też:
Reuters: Waszyngton rozważa kolejne sankcje na Chiny

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także