Macho to nie jest złe słowo. Ono znaczy „męski”, a „męski” znaczy mężczyzna, mąż, wojownik, waleczny, honorowy, twardy (gdy trzeba – obroni, postawi się) – czyli normalny FACET; skała, na której może polegać kobieta. Postawy męskie są w zaniku. Siłą przewodnią narodu są ciepłe serdelki, tłuściochy zalegające na kanapach i sofach. Podniecają się najbardziej, gdy im pilot do telewizora zginie między poduchami – to ich uruchamia do akcji.
*** Mój Stryj miał imieniny. Facet starej daty; niezepsuty. Patriarcha rodu. Potrafi zrugać, ale nie wyżywa się na nikim. Gdy ruga, wiesz, że jest sprawiedliwy, ma mocne powody do rugania, a potem weźmie cię na przyjazną rozmowę, bo ruganie miało coś zatrzymać, a rozmowa ma cię dodatkowo nakierować w dobrą stronę. Z okazji imienin poszedłem do niego pogadać – zawsze uśmieję się więcej niż ludzie na moich występach i dowiem więcej mądrego niż gdziekolwiek indziej. Stryj był miły, mądry i wesoły. – Nie rugasz za nic? Wewnętrzny prąd ci wysiadł? – pytam. – W tym roku nie mam cię za co rugać, ale poczekamy i na pewno nabroisz. Taki już twój los, że ciągle broisz. – Facet musi broić, bo inaczej jest z niego baba. – Prawda.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.