Poseł PiS: Chodzi o to, żeby wywrócić nasz rząd

Poseł PiS: Chodzi o to, żeby wywrócić nasz rząd

Dodano: 
Poseł PiS Anna Maria Milczanowska
Poseł PiS Anna Maria Milczanowska Źródło:PAP / Albert Zawada
Chodzi w tym wszystkim o to, żeby wywrócić nasz rząd. Nie możemy do tego dopuścić – mówiła poseł PiS Anna Milczanowska w kontekście KPO.

Na początku czerwca tego roku Komisja Europejska zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. KPO to program, który składa się z 54 inwestycji i 48 reform. Miał wzmocnić krajową gospodarkę po pandemii koronawirusa oraz sprawić, że będzie ona łatwiej znosić wszelkie kryzysy w przyszłości.

Polska ma otrzymać 158,5 mld złotych, w tym 106,9 mld złotych w postaci dotacji i 51,6 mld złotych w formie preferencyjnych pożyczek. Do tej pory jednak nie wypłacono naszemu krajowi ani jednego euro. KE domaga się bowiem głębszych zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości. Chodzi między innymi o przywrócenie do orzekania sędziów zawieszonych przez zlikwidowaną już Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.

Ostatnio w mediach sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski przekazał, że Polska wkrótce złoży do Komisji Europejskiej oficjalny wniosek o płatność z KPO. Natomiast jeżeli nie będzie odpowiedzi ani przelanej transzy, to mają zostać podjęte następne działania, z możliwością skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Poseł PiS: Nie możemy do tego dopuścić

We wtorek na antenie Polskiego Radia 24 Anna Milczanowska oceniła, że "działania instytucji Unii Europejskiej mają za cel uderzenie w polski rząd". Poseł PiS przyznała, że politycy partii rządzącej zdają sobie z tego sprawę i będą bronić polskiej suwerenności. – Chodzi w tym wszystkim o to, żeby wywrócić nasz rząd. Nie możemy do tego dopuścić, bo musimy stać na straży racji państwa i tego będziemy bronić – oznajmiła.

– Będziemy się odwoływać od decyzji, które co chwila zapadają w Brukseli. Tak naprawdę prawo jest łamane nie przez nas, ale przez Komisję Europejską – zauważyła Milczanowska.

– Ciągle pozostawaliśmy w nadziei, że rozmawiamy z poważnym partnerem. Za takiego uważaliśmy Komisję Europejską i jej przewodniczącą Ursulę von der Leyen. Okazało się jednak, że zostaliśmy okłamani – stwierdziła deputowana.

Czytaj też:
Wiadomo, który region odwiedzi teraz prezes PiS
Czytaj też:
Anna Moskwa: Rząd PiS dotrzymuje obietnic

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także