Były prezydent Bronisław Komorowski, który ostatnio zaangażował się w proces jednoczenia opozycji, wywołał ożywioną dyskusję swoimi słowami na temat wojny na Ukrainie.
Chodzi o kwestię możliwych negocjacji i podpisania porozumienia pokojowego. – Wcześniejsze deklaracje tego samego prezydenta Zełenskiego należy brać pod uwagę z całą powagą, że jest gotów do rozmowy także i z Putinem. Ja generalnie uważam, że korzystniej dla świata, dla Ukrainy, dla Polski, dla świata zachodniego, byłoby to, gdyby doszło jak najszybciej do szukania rozwiązania na niwie dyplomatycznej, a nie tylko wojskowej – powiedział.
Polityka Tuska
Poproszony o komentarz do słów Komorowskiego prof. Zdzisław Krasnodębski wskazał, że wypowiedź byłego prezydenta doskonale wpisuje się w politykę prowadzoną przez niego samego i Donalda Tuska, kiedy pełnił on funkcję szefa rządu.
– To wypowiedź zgodna z linią polityczną rządu Tuska i swojej prezydentury, była to linia polityki dogadywania się z Rosją. To były te same argumenty, co dzisiaj, że trzeba rozmawiać z Rosją, niezależenie od tego, jaka ona jest – stwierdził europoseł PiS na antenie Polskiego Radia 24.
Co więcej, propozycje Komorowskiego zbiegają się z tym, co mówiła dotąd Angela Merkel. Była kanclerz w czasie pełnienia swojej funkcji jako szefowa niemieckiego rządu wskazywała, że należy potępiać Rosję za jej działania, jednocześnie nie przestając prowadzić z nią dialogu.
– To nie jest przypadek, to jest konsekwentne i zakorzenione w światopoglądzie tych osób działanie. Taką politykę rząd Tuska prowadził również po katastrofie smoleńskiej, gdzie wina Rosjan jest oczywista chociażby w sensie nieprzygotowania lotniska czy naprowadzania samolotu – powiedział Krasnodębski.
Czytaj też:
Prof. Krasnodębski do dziennikarki: Wyborcza. Dziękuję bardzoCzytaj też:
Prof. Krasnodębski ponownie zabiera głos: Niepodległość to nie to samo co przetrwanie