"To może doprowadzić do kryzysu". Szef KNF w obronie banków

"To może doprowadzić do kryzysu". Szef KNF w obronie banków

Dodano: 
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE)
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) Źródło:PAP / JULIEN WARNAND
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski uznał, że Unia Europejska nie powinna ulegać postulatom frankowiczów.

Na środowym posiedzeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zaplanowano zajęcie się sprawą frankowicz kontra bank i rozstrzygnięcie pytania polskiego sądu, czy właściwe jest pobieranie przez bank wynagrodzenia (odsetek) za udostępniony kapitał w przypadku unieważnienia umowy kredytu walutowego. Korzystając z uprawnień prokuratorskich, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski postanowił przedstawić TSUE swoją opinię. TSUE postanowiło ostatecznie podjąć decyzję w przyszłym roku.

Olbrzymie koszty

– Odebranie bankom prawa do "wynagrodzenia za korzystanie z kapitału" przy unieważnianiu kredytów walutowych skutkowałoby stratami prowadzącymi do kryzysu bankowego – stwierdził Jastrzębski, cytowany przez Dziennik.pl.

Na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami Szef KNF zaznaczył, że nie opowiada się za żadną ze stron, a w Luksemburgu chce jedynie przedstawić swoją ocenę. Jest ona inna niż oficjalne stanowisko polskiego rządu. Według Jastrzębskiego, wyrok na korzyść frankowiczów doprowadzi do tego, że banki musiałyby zrobić ogromne odpisy. – Dla banków to jednorazowy koszt wynoszący ok. 100 mld zł – stwierdził szef KNF.

Szef KNF: Niektóre banki mogą upaść

– Groziłaby nam upadłość jednego albo nawet kilku dużych banków. Obciążyłoby to również banki mniejsze, bez portfeli kredytów walutowych – uznał Jastrzębski.

Według regulatora, wspomniane 100 mld złotych to kwota przekraczająca nadwyżki kapitału ponad wymagania regulacyjne wobec sektora. Jeśli więc TSUE przychyliłby się do stanowiska frankowicza, według Jastrzębskiego sektor nie spełniałby wymogów nadzorczych.

Kolejna decyzja po myśli frankowiczów?

8 września TSUE opowiedział się po stronie kredytobiorców, kiedy orzekł, że sąd krajowy ma tylko ograniczoną możliwość uznawania ważności umów po usunięciu z nich nieuczciwych warunków. W konsekwencji sądy krajowe zaczęły masowo unieważniać umowy hipoteczne nominowane we frankach. Banki, broniąc się przed skutkami tej sytuacji, zaczęły pozywać kredytobiorców o zapłatę za "korzystanie z kapitału", którego im udzieliły w ramach kredytu.

Czytaj też:
Frankowicze kontra Bank Millenium. Sąd wydał wyrok
Czytaj też:
Impas ws. problemów frankowiczów trwa. Izba Cywilna SN wystąpiła do TSUE

Źródło: dziennik.pl
Czytaj także