Arcybiskup Szewczuk: Rosja wykorzystuje gwałty jako broń

Arcybiskup Szewczuk: Rosja wykorzystuje gwałty jako broń

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Kierujemy naszą uwagę i modlitwę w stronę ukraińskich rodzin – wskazał arcybiskup Światosław Szewczuk w swoim codziennym orędziu.

Ukraiński naród wciąż bohatersko broni się w walce z Federacją Rosyjską, pomimo terrorystycznej taktyki agresora, ostrzeliwującego ludność cywilną. W ostatni poniedziałek tzw. drony – kamikaze spowodowały kolejne wybuchy w centrum Kijowa, gdzie zginęło między innymi młode małżeństwo spodziewające się pierwszego dziecka. Zbombardowano też inne miasta, takie jak Odessa, Dniepr czy Mikołajów.

Orędzie zwierzchnika grekokatolików

Zwierzchnik miejscowych grekokatolików zaznaczył, jak związek mężczyzny i kobiety z ich potomstwem stanowi według Bożego zamysłu środowisko do rozwoju międzyludzkiej miłości. – Ale w warunkach wojny widzimy, że rodzina jako oaza miłości znajduje się w morzu przemocy, w morzu zła rujnującego człowieka. Owa przemoc, masowe zabójstwa, jakich jesteśmy świadkami obecnie na Ukrainie, po prostu porażają. Jedną z cech tego konfliktu jest fakt, iż najprawdopodobniej przejdzie on do historii jako wojna, gdzie szczególnie dochodzi się do przemocy przeciwko ludzkiej sferze intymnej, będącej pewnego rodzaju bronią używaną przez Rosję przeciw Ukrainie. Seksualność wykorzystywana jest jako broń, jako instrument do znieważania i poniżenia osoby ludzkiej. Mamy wiele strasznych przypadków publicznych gwałtów. Zdarza się, że dziewczyny, kobiety zaszły w ciążę w wyniku gwałtu – mówił arcybiskup Szewczuk.

– Postarajmy się wszyscy razem, aby nasi mężczyźni i kobiety kochali się nawzajem, a rosyjski okupant nigdy nie wdzierał się w ukraińską rodzinę ze straszliwym grymasem przemocy. W poniedziałek otrzymaliśmy jedną piękną, dobrą wieść: 108 Ukrainek wyzwolono z rosyjskiej niewoli. Dziękujemy Panu za te uratowane matki, żony. Za to, że mogą one wrócić do swoich domów, do swoich rodzin. Ale ogarnijmy też wszyscy razem te kobiety naszą uwagą, miłością i modlitwą. Ogrzejmy je naszym ciepłem. Bo te fakty przemocy nad kobietą w rosyjskiej niewoli, o jakich mówią, zwyczajnie rozdzierają serce, sprawiają, że stygnie krew w żyłach – wskazał zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

Czytaj też:
"Przekroczył czerwoną linię". Repetowicz o wsparciu Rosji przez Iran
Czytaj też:
Tak rosyjscy dowódcy wykorzystują więźniów na froncie. "Mięso armatnie"

Źródło: KAI
Czytaj także