Amerykański wicesekretarz: Brak praworządności osłabia inwestycje USA w Polsce

Amerykański wicesekretarz: Brak praworządności osłabia inwestycje USA w Polsce

Dodano: 
Flagi Polski i Stanów Zjednoczonych
Flagi Polski i Stanów Zjednoczonych Źródło:PAP / Leszek Szymański
Zastępca sekretarza handlu USA Arun Venkataraman uważa, że problemy Polski z praworządnością osłabiają poziom amerykańskich inwestycji.
Amerykański polityk w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zapewnił, że w dobie wojny na Ukrainie, "zarówno amerykańscy przedsiębiorcy, jak i rząd Stanów Zjednoczonych, są zaangażowani w zapewnienie bezpieczeństwa Polski". Wskazał, że chodzi o różne względy – polityczny, energetyczny, wojskowy oraz gospodarczy.

"W ostatnich dniach rozmawiałem w Warszawie z jego przedstawicielami (amerykańskiego biznesu – przyp. red.). Chcą tu więcej inwestować, nie mówią o wycofaniu się. Ale też nasi inwestorzy muszą stawić czoła trudnościom, na które zwracamy uwagę polskim władzom" – stwierdza Arun Venkataraman.

Zastrzeżenia USA

Wicesekretarz wyjaśnia, że problemem jest np. brak przejrzystości przy wprowadzeniu nowych rozwiązań prawnych. To także "braku czasu na ich implementowanie, braku konsultacji z firmami, które te zmiany odczują". Chodzi również o "kwestie wolnościowe".

Polityk nawiązał do burzy wokół "lex TVN". Przypomnijmy, że nowela (zawetowana ostatecznie przez prezydenta) Ustawy o radiofonii i telewizji miała na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Tymczasem telewizja TVN jest w posiadaniu kapitału amerykańskiego, bowiem należy do koncernu Discovery.

"Sprawa TVN to faktycznie przykład uprawiania polityki, który został źle odebrany przez amerykańskich inwestorów. Chodzi tu ogólnie o kwestie licencyjne. Przedsiębiorcy, którzy chcą działać w sektorze regulowanym i zamierzają dokonać znaczących inwestycji, nie mogą się znienacka dowiadywać, że ich licencja nie zostanie przedłużona lub w ogóle jej nie dostaną. Potrzebna jest przewidywalność. Amerykańskie firmy chcą brać udział w rozwoju polskiej gospodarki, ale takie działania je zniechęcają" – wskazał rozmówca "Rz".

Przewidywalność to klucz

Odnosząc się do sporu Polski z KE ws. m.in. sądów, amerykański polityk stwierdził: "Nie chcę tu komentować, na ile skuteczne są działania Unii w obronie praworządności i niezawisłości sądów. Powiem tylko, że reguły państwa prawa są kluczowe dla poczucia stabilności i przewidywalności warunków, w jakich przychodzi działać przedsiębiorcom".

"Od tego zależą decyzje inwestorów zagranicznych, w jakim kraju ulokują swoje fundusze. To są kwestie, na które zwracają uwagę wszystkie firmy. I jeśli mają jakieś obawy, powstrzymuje to je przed angażowaniem się na rynku, który w innych okolicznościach postrzegałyby jako bardzo atrakcyjny" – akcentuje Venkataraman.

Czytaj też:
Premier: Środki z UE już płyną do Polski
Czytaj też:
Jaki ostrzega: Niemcy chcą osadzić swojego człowieka w Polsce

Źródło: rp.pl
Czytaj także