Kardynał: Wszystkich Świętych "świętem przeciwko grawitacji" życia

Kardynał: Wszystkich Świętych "świętem przeciwko grawitacji" życia

Dodano: 
Palące się znicze. Fot. zdjęcie ilustracyjne
Palące się znicze. Fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Podczas Mszy w katedrze św. Szczepana kardynał Christoph Schönborn określił Wszystkich Świętych jako "święto przeciwko grawitacji" życia.

– Nauka w szkole, życie zawodowe, budowanie związku – wszystko wymaga tego, żeby nie odpuszczać. nie poddawać się komfortowi, nie dawać po prostu wolnej ręki emocjom. Ludzie, którym się to udaje, są słusznie podziwiani i stanowią zachęcające wzory do naśladowania – powiedział kardynał Schönborn i dodał: "Święci są ludźmi, tak jak każdy z nas".

"Zuchwały" pogląd Kościoła

Hierarcha, cytowany we wtorek przez Katolicką Agencję Informacyjną, zwrócił uwagę, że Kościół ośmiela się przyjąć "zuchwały" pogląd, iż wszyscy ludzie mają to, czego potrzeba, aby stać się świętymi. – Ale on od razu mówi: Nie da się tego zrobić samemu i o własnych siłach. Bez pomocy z Nieba nie da się pokonać upadku – powiedział.

– Błogosławieństwa z Kazania na Górze z ośmioma słowami Jezusa na temat sposobów udanego życia są, że tak powiem, kartą zwycięstwa nad grawitacją – mówił metropolita wiedeński. Zaznaczył także, że stawanie się świętym ma związek z radością, a przecież nie ma świętych, którzy przeszli przez życie bez prób i cierpienia.

– Oni, podobnie jak my wszyscy, poznali smutek i troski, ale nie zapomnieli o potrzebach innych. Czuli w sobie skłonność do przemocy, ale przezwyciężali ją. Nie poddali się zatwardziałości; tam, gdzie był konflikt, zaprowadzili pokój i sprawiedliwość, woląc sami cierpieć niesprawiedliwość, niż zadawać ją innym. A czyniąc to, wiedzieli, że mogą dokonać tego wszystkiego nie tylko dzięki własnym siłom. Nie poddali się sile grawitacji, która raz po raz ciągnie nas wszystkich w dół – oznajmił duchowny.

Podczas Mszy pod kierunkiem dyrygenta katedralnego Markusa Landerera wykonano "Missa in angustiis" – "Msza na czasy udręki", nazywaną też "Mszą Nelsońską" Josepha Haydna (1732 – 1809). Skomponował ją w 1798 roku w czasie trwania wojen napoleońskich.

Czytaj też:
Ks. prof. Bortkiewicz: Człowiek domaga się szacunku w każdej postaci
Czytaj też:
Franciszek: W codziennym życiu budujmy pokój

Źródło: KAI
Czytaj także