W czwartek prezydent Stanów Zjednoczonych wygłosił przemówienie w przed MiraCosta College w pobliżu San Diego w stanie Kalifornia. Biden pojawił się tam w związku z nadchodzącymi wyborami do amerykańskiego Kongresu, zaplanowanymi na 8 listopada.
Biden: Wyzwolimy Iran
Media zwróciły uwagę na zaskakującą, niejednoznaczną wypowiedź polityka Partii Demokratycznej i urzędującego prezydenta.
– Nie martwcie się, wyzwolimy Iran. Oni wkrótce sami się wyzwolą – powiedział Biden, nawiązując do trwających w Iranie protestów. W San Diego zgromadziły się dziesiątki demonstrantów z transparentami wyrażającymi poparcie dla protestujących w Iranie.
Biden nie rozwinął swojej wypowiedzi i nie wytłumaczył, co konkretnie rozumie przez użyte sformułowanie. Nie wyjaśnił, jakie kroki miałby ewentualnie podjąć jego zdaniem Stany Zjednoczone wobec władz w Iranie.
Protesty po śmierci Mashy Amini
Po śmierci22-letniej Mahsy Amini przez Iran od kilku tygodni przetaczają się demonstracje. Jak podają amerykańskie media, kobieta zapadła w śpiączkę i zmarła po tym, jak została aresztowana przez irańską policję za nieprzestrzeganie norm prawa religijnego dotyczących ubioru. Chodziło o niewłaściwe noszenie hidżabu.
Oburzenie z powodu śmierci Amini bierze się również z publicznego sceptycyzmu wobec relacji urzędników państwowych, którzy twierdzą, że kobieta zmarła po zawale serca. Rodzice dziewczyny zapewniają, że ich córka nie chorowała na serce.
Władze Stanów Zjednoczonych zapowiedziały w środę, że podejmą kroki na rzecz usunięcia Iranu z Komisji ONZ ds. Statusu Kobiet w związku z odmawianiem przez władze w Teheranie praw kobietom. Iran rozpoczyna właśnie swoją czteroletnią kadencję w komisji, która zbiera się co roku, w marcu, a jej zadaniem jest "promowanie równości płci".
Czytaj też:
O co walczą dziewczyny Teheranu?Czytaj też:
Irańskie rewolucje