"Der Tagesspiegel": Ponad 20 tys. nieprawidłowości w czasie wyborów w Berlinie

"Der Tagesspiegel": Ponad 20 tys. nieprawidłowości w czasie wyborów w Berlinie

Dodano: 
Brama Brandenburska w Berlinie
Brama Brandenburska w Berlinie Źródło: PAP / CLEMENS BILAN
Jak podaje "Der Tagesspiegel", sędziowie stwierdzili ponad 20 tysięcy nieprawidłowości w czasie zeszłorocznych wyborów w Berlinie.

Krajowy Trybunał Konstytucyjny nakazał w środę powtórzenie w całości wyborów do regionalnego parlamentu stolicy Niemiec z 26 września 2021 roku. Wszystko dlatego, że w trakcie tego głosowania doszło do licznych nieprawidłowości i chaosu.

Trybunał stwierdził, że należy uznać, iż w dniu wyborów w Berlinie "nie tylko pojedyncze osoby, ale tysiące uprawnionych do głosowania" nie mogły oddać głosu w ogóle lub też zmuszonych było głosować w niedopuszczalnych warunkach", np. bez zagwarantowania zasady tajności głosowania. W sumie doliczono się prawie 20 tysięcy nieprawidłowości. Oddano 1,8 mln głosów.

Dosadny komentarz mediów

"Der Tagesspiegel" komentuje całą sprawę w ostry sposób. Jak ocenia, szczegóły, przedstawione w uzasadnieniu wyroku świadczą o wadliwej organizacji wyborów oraz obnażają obojętność osób politycznie odpowiedzialnych. Za skandal gazeta uznaje to, że ówczesny senator spraw wewnętrznych Berlina Andreas Geisel z SPD nie poniósł politycznej odpowiedzialności za tę klęskę. "Dla postrzegania demokracji w Berlinie jest to prawie tak samo szkodliwe, jak sam chaos wyborczy" – czytamy.

Niemiecki dziennik prognozuje, że na powtórne wybory w lutym 2023 roku pójdzie zapewne mniej osób niż przed rokiem. "Z frustracji lub dlatego, że nie są zainteresowani. Jak wpłynie to na znaczenie wyniku głosowania z punktu widzenia teorii demokracji?" – analizuje gazeta.

"To kolejny powód, dla którego dzień wyborów w Berlinie w 2021 roku jest tragedią. W mieście, w którym tak wiele spraw nie idzie do przodu, gdzie brakuje miejsc w szkołach, gdzie transport się zawodzi, gdzie ludzie wiecznie czekają na termin wizyty w biurze ewidencji ludności – to właśnie tutaj znów mamy stagnację. Przynajmniej przez miesiące do wyborów; a jeśli dojdzie do nowych negocjacji koalicyjnych, to pewnie jeszcze przez jakiś czas. To stan zawieszenia, na który Berlin nie może sobie pozwolić. A na końcu ucierpią wszyscy berlińczycy" – ocenia krytycznie "Tagesspiegel".

Czytaj też:
Sędzia został zawieszony, bo podważał status innego sędziego. Wraca do orzekania

Źródło: Deutsche Welle / "Der Tagesspiegel"
Czytaj także