– Bardzo cieszyłby się Putin, gdybyśmy powiedzieli: tak, to atak Rosji na Polskę. Także tutaj bardzo dobrze się stało, że ten rozsądek zwyciężył, nie pośpiech, nie nerwowość, tylko taka bardzo mocno przemyślana strategia – stwierdził Stanisław Karczewski w „Kwadransie politycznym” TVP1.
Jednocześnie polityk ciepło wyraził się o postawie opozycji. – Rzadko chwalę opozycję i wyrażam się w sposób taki pozytywny, ale to, w jaki sposób zachowała się opozycja ws. Przewodowa, wymaga pochwały i naprawdę dobrze że mówimy jednym głosem w Polsce i dobrze że mówimy. Taką mam nadzieję, że również w tej kwestii w PE też będziemy mówili jednym głosem– stwierdził Stanisław Karczewski.
Polityk dodał, że tragedia w Przewodowie, w której zginęło dwóch polskich obywateli, nie zmieni bardzo dobrych relacji z Ukrainą. – Myślę, że to pozostanie, mamy sprawy nadrzędne. To, co się wydarzyło, nie powinno się wydarzyć, ale to był wypadek, który trzeba dokładnie wyjaśnić – mówił.
Eksplozja w Przewodowie
Przypomnijmy, że we wtorek we wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie) doszło do eksplozji, w wyniku której życie straciły dwie osoby. MSZ poinformowało, że na terytorium Polski spadł pocisk produkcji rosyjskiej.
Według informacji przekazanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego, najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z pociskiem wystrzelonym przez ukraińską obronę przeciwlotniczą w kierunku rosyjskiej rakiety.
Wcześniej prezydent USA Joe Biden powiedział, że wybuch we wschodniej Polsce został spowodowany przez ukraiński pocisk obrony powietrznej. Według Bidena jest "mało prawdopodobne", by rakieta została wystrzelona z Rosji.
Kto wystrzelił rakietę, która spadła w Przewodowie?
Wbrew pojawiającym się informacjom i wypowiedziom polityków ustalenie całości zdarzenia, które doprowadziło do tragedii, nie będzie ani łatwe, ani szybkie – podaje "Rz".
Dotychczas prokuratura miała sformułować kilka roboczych wersji wydarzeń z 15 września, nie wykluczając na razie żadnych możliwości.
Jedna z badanych teorii wskazuje, że rakieta – jak twierdzi strona ukraińska – została wystrzelona z Rosji. Inna wersja, którą biorą pod uwagę polskie służby, wskazuje – zgodnie z doniesieniami amerykańskich służb – że pocisk został przypadkowo wystrzelony z Ukrainy.
Czytaj też:
Przewodów. Prokuratura bada, czy rakieta mogła być wystrzelona z RosjiCzytaj też:
Prezydent przyjechał do Przewodowa. "To w jakimś sensie nasza wspólna tragedia"