W piątek, 23 grudnia na poligonie Biedrusko (woj. wielkopolskie) premier Mateusz Morawiecki i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak spotkali się z załogami szkolącymi się na czołgach Abrams oraz żołnierzami Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych.
Podczas konferencji prasowej szef MON skomentował ruchy poprzednich władz w sferze obronności państwa.
Błaszczak: Koncepcja była błędna
– Koncepcja, która obowiązywała do 2015 roku, a więc za rządów koalicji PO-PSL, dotycząca tego, że likwidowano jednostki wojskowe Wojska Polskiego na wschód od Wisły, była błędną koncepcją i to był zasadniczy błąd. Widzimy, co się dzieje, kiedy rosyjski okupant zajmuje terytorium Ukrainy, dochodzi do zbrodni wojennych, których przykładami są Bucza i Irpień. Nie dopuścimy do tego, żeby taka sytuacja powtórzyła się na ziemiach polskich. Nie dopuścimy poprzez wzmacnianie Wojska Polskiego, poprzez lokowanie jednostek Wojska Polskiego we wschodniej części naszego kraju, poprzez wyposażanie Wojska Polskiego w nowoczesną broń – mówił wicepremier Mariusz Błaszczak.
Jak zaznaczył, Poznań to ważne miejsce na mapie, ponieważ to właśnie ze stolicy Wielkopolski dowodzone są siły lądowe wojsk Stanów Zjednoczonych na całej wschodniej flance NATO. Jego zdaniem, to wielkie osiągnięcie ostatnich lat i obecnych polskich władz.
"Najlepsza metoda zwalczania agresora"
Według ministra obrony narodowej, zwiększanie liczebne Wojska Polskiego poprzez budowanie nowych jednostek, to najlepsza metoda zwalczania agresora.
– Konsekwentnie wzmacniamy Wojsko Polskie. 18. Dywizja już w przyszłym roku będzie dysponowała Abramsami. 16. Dywizja Zmechanizowana będzie odpowiedzialna za bezpieczeństwo północno-wschodniej części naszego kraju, już na swoim wyposażeniu ma koreańskie czołgi K2, też bardzo nowoczesne – powiedział Błaszczak.
Czytaj też:
"To jest nasz cel". Premier odwiedził polskich i amerykańskich żołnierzyCzytaj też:
MON: Prowadzimy rozmowy z Koreą Płd. ws. produkcji pocisków do K239 w Polsce