Od 1 stycznia 2023 r. stawka podatku VAT na paliwa powróciła do poziomu sprzed tarczy antyinflacyjnej – wzrosła akcyza i opłata paliwowa.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował w środę, że stabilizacja cen paliw w grudniu, wzrost wartości złotego, a także niskie notowania baryłki ropy wraz z odpowiednią kontraktacją sprawiły, że Orlen nie przełożył od 1 stycznia podwyżki stawki VAT (z 8 do 23 proc.) na ceny paliw.
Według polityków opozycji utrzymanie cen paliw na tym samym poziomie po Nowym Roku może świadczyć o tym, że Obajtek nie zdecydował się na ich obniżenie na przełomie listopada i grudnia i że w ten sposób Orlen "okradał Polaków".
Brudziński: Zarzut z pogranicza kabaretu
O sprawę pytany był w czwartek wieczorem w Polsat News europoseł i wiceprezes PiS Joachim Brudziński. – Sądzę, że wkurzeni kierowcy, to kierowcy limuzyn Platformy Obywatelskiej czy innych partii opozycyjnych – powiedział.
Jego zdaniem "stawianie zarzutu PiS czy prezesowi (Orlenu - red.) Obajtkowi, że nie podnosimy cen, jest z pogranicza kabaretu".
Pytany o interwencję UOKiK Brudziński odparł: "I bardzo dobrze, niech to zostanie wyjaśnione".
UOKiK wszczyna postępowanie ws. cen paliw
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie kształtowania cen paliw – poinformował w środę prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Doprecyzował, że postępowanie prowadzone jest "w sprawie", a nie "przeciw jakiemukolwiek przedsiębiorcy".
Postępowanie ma potrwać co najmniej kilka tygodni. Będzie zależeć m.in. od tego, jak szybko napłyną informacje od podmiotów na rynku, o które zawnioskuje Urząd. – Zakładam, że ten minimalny okres, który potrzebujemy, to jest kilka tygodni – powiedział Chróstny.
Zwrócił uwagę, że przedsiębiorca ma daleko posuniętą swobodę w kształtowaniu cen, a urząd antymonopolowy może podejmować interwencje jedynie w sytuacji, gdy podmiot mógłby nadużywać pozycji dominującej lub gdybyśmy mieli do czynienia ze zmową cenową.
Czytaj też:
Prezes Orlenu: Doprowadziłem do szału polityków opozycji