Pod koniec października performer i zadeklarowany przeciwnik Kościoła katolickiego Rafał Betlejewski udostępnił w Internecie petycję pt.„Zakaz spowiedzi dla dzieci poniżej 16. roku życia”. Aktywista, związany niegdyś z wchodzącą w skład Grupy TVN stacją TTV, przekonuje, że „spowiedź przedwcześnie konfrontuje dzieci ze światem dobra i zła, gdy nie mają jeszcze w pełni rozwiniętych możliwości rozumienia swoich działań”, oraz że „spowiednikami są ludzie, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego”. Pada oskarżenie, że spowiedź może być formą przemocy. Petycja ma trafić do Sejmu, który następnie podjąłby inicjatywę ustawodawczą realizującą założony cel.
Choć zbiórka podpisów trwa już trwa już prawie trzy miesiące, to na razie, patrząc na skalę medialnego szumu, próba odebrania osobom poniżej 16. roku życia prawa do realizowania praktyk religijnych nie spotkała się z dużym poparciem – petycję podpisało nieco ponad 6 tys. internautów. Jednakże jest blisko celu ustawionego jako 7,5 tys. podpisów.
Rafał Betlejewski z oburzeniem odrzuca zarzuty, jakoby jego akcja miała związek z promocją wydanej niedawno książki (pod wiele mówiącym tytułem „365 lekcji religii dla całej rodziny, która chce się wyzwolić”). I choć nie widać szerokiego poparcia społecznego dla ograniczenia możliwości przystępowania do spowiedzi dzieci, to temat szybko i bardzo chętnie podchwycili lewica oraz związani z nią publicyści.
Chór zachwyconych
Zachwytu nie kryje prof. Magdalena Środa. „Z oświeceniowym zadowoleniem obserwuję akcję zbierania podpisów pod propozycją zakazu spowiedzi dla osób, które nie przekroczyły 16. roku życia. W ogóle uważam, że członkostwo w różnych religiach powinno być sprawą decyzji dorosłych ludzi” – przyznała na łamach „Gazety Wyborczej”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.