Były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko wygłosił swoją teorię na temat "zamachu" w Smoleńsku. Zdaniem Juszczenki Rosjanie „zabili” prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Juszczenko i Trump agentami?
Wypowiedź polityka jest we wtorek cytowana w polskich mediach. Do tezy Juszczenki postanowił odnieść się były szef partii KORWiN (obecnie Nowa Nadzieja) Janusz Korwin-Mikke. Polityk spojrzał na sprawę w nieco szerszym kontekście, zwracając uwagę, że agentura jest zjawiskiem dość powszechnym w polityce państw demokratycznych.
"P.Wiktor Jùszczenko to najprawdopodobniej agent USA – podobnie jak wielu prezydentów w tej części Europy. Robił to by podlizać się ukraińskim narodowcom, zbrojonym przez AngloSasów. Przy okazji przypominam, że śp.Józef Piłsudski był agentem Japonii, Austrii i Niemiec! D***kracja!" – napisał poseł Konfederacji.
Korwin-Mikke: Tylko dziedziczna monarchia daje gwarancję
Korwin-Mikke ocenił nawet, że czołowi politycy potęg takich jak USA czy ZSRS mogli być agentami obcych mocarstw.
"Bardzo możliwe, że p.Wiluś Clinton był agentem ZSRS, p.Michał Gorbaczow agentem CIA, a p.Donald Trump jest agentem Rosji. Tylko DZIEDZICZNA monarchia daje gwarancję, że krajem nie rządzi agent obcego mocarstwa. W I RP kandydaci na "elekcyjnego króla" byli faworytami obcych dworów" – dodał w kolejnym wpisie.
Teoria byłego prezydenta Ukrainy
Swoją opinię Juszczenko wypowiedział podczas wywiadu udzielonego dziennikarzowi Dmitrijowi Gordonowi.
Na pytanie, czy prezydenta Lecha Kaczyńskiego zabili Rosjanie, Juszczenko odparł:
– Jestem o tym przekonany. Byłem ostatnio nad jego grobem. Myślę, że Polacy go nie docenili. To był bystry prezydent, który zawsze patrzył w przyszłość – stwierdził Juszczenko.
Czytaj też:
Agent FBI aresztowany za pomoc oligarsze wcześniej badał powiązania Trumpa z Rosją
Komentarze