Biden w Polsce? Soloch: Mamy informację bezpośrednią od samego prezydenta

Biden w Polsce? Soloch: Mamy informację bezpośrednią od samego prezydenta

Dodano: 
Paweł Soloch, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
Paweł Soloch, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Prezydent USA Joe Biden ma złożyć wizytę w Polsce. Do sprawy odniósł się były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.

Biały Dom w Waszyngtonie skontaktował się z Warszawą w sprawie możliwej wizyty Joe Bidena w Polsce. Prezydent Stanów Zjednoczonych miałby przylecieć do naszego kraju w 1. rocznicę inwazji militarnej Rosji na Ukrainę – 24 lutego. Poprzez podróż do Europy przywódca USA chciałby wyrazić wsparcie dla Kijowa oraz zwrócić uwagę na odwagę i wytrwałość Ukraińców w walce z wojskami rosyjskimi. – Będę jechał do Polski, ale jeszcze nie wiem kiedy – powiedział amerykański polityk.

Według doniesień, na terytorium RP możliwe jest spotkanie Joe Bidena z Wołodymyrem Zełenskim. – Kontaktujemy się z prezydentem Bidenem często. Na razie nie zostałem zaproszony do Polski – oznajmił ukraiński przywódca.

Wizyta Bidena? "Różne okoliczności"

– Mamy informację bezpośrednią od samego prezydenta, że taka wizyta w naszym regionie jest planowana. Organizatorami są Amerykanie, więc musimy czekać cierpliwie, kiedy Biały Dom poda szczegóły – przyznał Paweł Soloch, który w poniedziałek był gościem audycji "Salon polityczny Trójki" na antenie Programu 3. Polskiego Radia.

– Mówi się o przygotowywanej przez Rosjan wielkiej ofensywie przeciwko Ukrainie. Jednocześnie nastąpiła dynamizacja przekazywania sprzętu ze strony Zachodu. Różne okoliczności mogą wpłynąć na ostateczny termin, kształt i formułę wizyty prezydenta USA w naszej części Europy – mówił były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a obecnie doradca prezydenta Andrzeja Dudy.

Amerykańskie F-16 nie dla Ukrainy

Tydzień temu Joe Biden poinformował, że Stany Zjednoczone nie przekażą Ukrainie samolotów F-16. Amerykańska administracja najprawdopodobniej obawia się, iż wysłanie zaawansowanej broni mogłoby być odebrane przez Rosję jako eskalacja konfliktu, co skłoniłoby Władimira Putina do radykalnych działań, w tym być może nawet do użycia broni jądrowej.

Media przypominają, że gdy już na samym początku wojny Polska zaoferowała przekazanie Ukrainie swoich myśliwców MiG-29 pod warunkiem, że Stany Zjednoczone dostarczą nam w zamian samoloty F-16 w celu uzupełnienia stanu Sił Powietrznych RP, to Biały Dom w Waszyngtonie uznał, iż doprowadzi to do eskalacji i na początku marca 2022 roku zrezygnował z tego pomysłu.

Czytaj też:
Biden i Zełenski spotkają się w Polsce? "Zasłona dyskrecji"
Czytaj też:
Prezydent USA potwierdza: Planuję podróż do Polski

Źródło: Polskie Radio Program 3
Czytaj także