"Rekonstrukcja ma być w stylu neo komunistyczno-marksistowskim. Zgodnie z zasadami Klausa Schwaba: nie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy" – zaznaczył w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Ekspert wyjaśnił, że celem C40 Cities jest zniszczenie klasy średniej i własności prywatnej. "Uzależnienie społeczeństw od systemów światowych" – dodał. Dr Chocian zauważył, że już dziś społeczeństwo jest przygotowywane do takiej rewolucji.
"To wszystko jest już teraz "ćwiczone" w Chinach" – powiedział.
Podkreślił, że "ćwiczenia" polegały na upodleniu społeczeństwa, tak jak podczas pandemii COVID.
"Jednocześnie sprawdzić na ile będzie posłuszne, żeby w obliczu nowych reform karnie znosić wszystkie wprowadzane nowości nawet te szkodliwe" – powiedział dr Chocian.
Dr Chocian: Komunistyczno-marksistowska rewolucja trwa
Stwierdził, że w ten sposób przygotowuje się ludzi do komunistyczno-marksistowskiej rewolucji, która "już w zasadzie trwa".
"Mimo, że teraz nie jest tak jak było za czasów kartek na mięso i octu na półkach w sklepie, to teraz kiedy wszystko jest, są jednak dobra z wyższej półki coraz trudniej dostępne, bo bardzo drogie, na przykład samochody czy mieszkania. Nie wszystkich będzie stać, żeby je kupić" – powiedział ekspert.
Wyjaśnił, że stąd powstają nowe rozwiązania typu car-sharing, czyli usługa polegająca na wypożyczeniu samochodu i płaceniu za przejechane kilometry.
"Są osoby, które chcą sterować ludźmi"
Dr Chocian zaznaczył, że ludzie całkowicie dobrowolnie nie dążą do samozniszczenia. Stwierdził, że społeczeństwo jest w tej chwili zmanipulowane, jeśli chodzi o odpowiedzialność za ocieplanie klimatu. Dodał, że są osoby, którym wydaje się, że mają wiedzę na temat globalnego ocieplenia i chcą sterować ludźmi.
"Pod agendą walki o klimat, o dobro planety uczyniły z CO2 nową gigantyczną krypto walutę. CO2 jest walutą ręcznie sterowaną" – stwierdził ekspert.
Warszawa w grupie C40 Cities
Warszawa należy do grupy C40 Cities, czyli stu miast, które dążą do budowy "sprawiedliwych społeczności". W raporcie, jaki dla tej organizacji przygotowali badacze z Leeds, zarekomendowano kroki do celu "ratowania klimatu".
Zaproponowano m.in. szereg drastycznych ograniczeń związanych z żywieniem. To 16 kg mięsa rocznie na osobę lub – w bardziej ambitnym wariancie – wykluczenie go z diety w ogóle. Dziś przeciętny Polak zjada ponad 70 kg mięsa. W przypadku nabiału, badacze również postulują jego ograniczenie – 90 kg nabiału na osobę rocznie (cel progresywny) lub ambitny – 0 kg. W Polsce to dziś średnio ponad 200 kg.
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski oznajmił ostatnio na Twitterze, że Warszawa nie wprowadzi żadnych ograniczeń w jedzeniu mięsa. W odniesieniu do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o "wielkim szaleństwie" napisał "rozumiem, że manipulacja kolegów się spodobała. Proszę raczyć się befsztykami na Żoliborzu latami – do woli! Kto bogatemu rentierowi zabroni".
Czytaj też:
Mięso "na kartki"? Kaczyński o pomysłach TrzaskowskiegoCzytaj też:
Poseł partii Razem: My jesteśmy spokojni, rozsądni