Ukraiński sędzia walczy z Rosjanami. "Dzień zaczynamy modlitwą o zwycięstwo"

Ukraiński sędzia walczy z Rosjanami. "Dzień zaczynamy modlitwą o zwycięstwo"

Dodano: 
Ukraińskie wojsko na linii frontu w Donbasie
Ukraińskie wojsko na linii frontu w Donbasie Źródło:PAP / Vladyslav Karpovych
Ołeh Tkachuk, sędzia Wielkiej Izby Sądu Najwyższego Ukrainy, walczy z Rosjanami. Od pierwszych dni agresji zaangażował się w walkę z agresorem.

W piątek przypada pierwsza rocznica agresji Rosji na Ukrainę. Rok temu nad ranem, wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę z kilku kierunków. Kreml próbował obalić władze w Kijowie i osadzić w stolicy rząd marionetkowy, kontrolowany przez Moskwę. To się jednak nie udało i i po kilku dniach Rosjanie opuścili przedpola stolicy. Jednocześnie po tym, jak wyszli z okręgu kijowskiego, w miejscowościach nieopodal tego miasta – w Buczy oraz Irpieniu – odkryto masowe groby cywilów. Armia rosyjska ewakuując się z okupowanych przez krótki czas miejsc, pozostawiała po sobie ofiary, zrujnowaną infrastrukturę i zaminowane zabudowania mieszkalne.

Refleksjami na temat pierwszych dni walk podzielił się sędzia Wielkiej Izby Sądu Najwyższego Ukrainy. "W pierwszych tygodniach wojny byłem z tymi, którzy z bronią w ręku bronili podejść do Kijowa. Po wypędzeniu rosyjskiej hordy z Buczy, Irpienia i Borodzianki wróciłem do pracy. Jednak nadal ma ona częściowo związek z wojną. W ostatnim czasie miałem i będę miał kilka spotkań w taki czy inny sposób z nią związanych. Ponadto ponieważ obecnie jestem sędzią Wielkiej Izby Sądu Najwyższego, wraz z moimi współpracownikami rozpatruję sprawy związane z pociągnięciem do odpowiedzialności karnej osób oskarżonych o popełnienie wspólnie z armią rosyjską zbrodni wojennych. Ale są to też sprawy gospodarcze dotyczące banków rosyjskich, administracyjne związane z obowiązywaniem sankcji wobec osób zaangażowanych w agresję i jej finansowanie, a także o naprawienie szkód wyrządzonych agresją rosyjską" – opowiedział Ołeh Tkaczuk w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Dzieci idą do szkoły, a żołnierze walczą

Sędzia przekonuje, że Ukraińcy, mimo przedłużającej się wojny, nie tracą hartu ducha. "Ukrainy nie da się pokonać. Naród ukraiński ma tysiącletnią historię walki o niepodległość. Syn księcia kijowskiego założył Moskwę 300 lat po tym, jak zaczęliśmy się modlić do Jezusa Chrystusa. Wspólnie z innymi państwami zbudowaliśmy Wielkie Księstwo Litewskie, Rzeczpospolitą Obojga Narodów, pokonaliśmy jarzmo mongolskie i faszyzm. Przeżyliśmy stalinowskie klęski głodu. Nie przestraszyły nas czerwone obozy koncentracyjne. Zachowaliśmy nasz język i wiarę" – przypomina.

"Teraz zaczynamy każdy nowy dzień modlitwą o zwycięstwo. A potem dzieci idą do szkoły, instytucje państwowe zaczynają działać. Codziennie o godzinie 9 w każdym mieście i wsi grany jest hymn narodowy. Codziennie" – podkreśla ukraiński sędzia i żołnierz.

Czytaj też:
Mateusz Morawiecki z niezapowiedzianą wizytą w Kijowie

Źródło: rp.pl
Czytaj także