• Ryszard GromadzkiAutor:Ryszard Gromadzki

Polskie przedmurze

Dodano: 
Były poseł Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki
Były poseł Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki Źródło: PAP / Albert Zawada
Z Ryszardem Czarneckim, eurodeputowanym Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Ryszard Gromadzki

RYSZARD GROMADZKI: Jak wytłumaczyć zasadniczą zmianę podejścia Niemiec w sprawie pomocy dla Ukrainy? Rok temu władze w Berlinie wysłały Ukraińcom partię hełmów, teraz kanclerz Scholz dał zielone światło na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard. Niemcy ostatecznie odwróciły się plecami od Rosji? Czy to tylko pozory, a gra prowadzona przez Berlin wobec wojny na Ukrainie jest znacznie bardziej zniuansowana?

RYSZARD CZARNECKI: Zmiana stanowiska Niemiec jest wbrew pozorom mniej głęboka, niż się wydaje. Co więcej, to zapewne zmiana czasowa. W swej długoterminowej strategii Berlin zakłada, że np. po śmierci lub odejściu Putina czy po zawarciu jakiegoś pokoju wymuszonego przez Amerykanów – a także przez Niemcy i Francję – Rosja nie zniknie. Będzie słabsza, ale nadal będzie stanowiła duży, liczący ok. 140 mln mieszkańców rynek zbytu i inwestycji. Dlatego z punktu widzenia rządu w Berlinie Niemcy nie powinny przedwcześnie rezygnować z bycia pomostem pomiędzy Rosją a Europą i odwrotnie: pomiędzy Europą i Rosją.

Jednocześnie Niemcy zauważyły w końcu coś, co od wielu miesięcy widoczne jest nawet dla średnio rozgarniętych studentów politologii – jak bardzo Berlin stracił na znaczeniu w rezultacie błędnego rozpoznania sytuacji po rosyjskiej agresji na Ukrainę

Artykuł został opublikowany w 9/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także