Politycy europejscy zbyt łagodnie wypowiadają się o Węgrzech, które należy częściej krytykować za swoje stanowisko w sprawie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Takie stwierdzenie wypowiedziała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova podczas publicznej debaty na platformie Café Evropa. Słowa unijnej komisarz przytacza portal Euractiv.
– Obserwujemy nadmiernie śliską poprawność ze strony europejskich polityków - powiedziała czeska polityk.
Wiceprzewodnicząca KE potwierdziła również, że organy wykonawcze Unii Europejskiej zamierzają kontynuować proces prawny w związku z naruszeniem zasad praworządności na Węgrzech.
Węgry wobec wojny
W pierwszych dniach po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Węgry formalnie potępiły działania Moskwy. Jednak wtedy Budapeszt zaczął zwlekać z wprowadzeniem ogólnoeuropejskich sankcji wobec Moskwy, często domagając się dla siebie ustępstw i wyjątków od wprowadzanych ograniczeń. Rząd Orbána czasami groził zablokowaniem antyrosyjskich sankcji.
Węgry odmówiły pomocy Ukrainie w zakresie przekazania broni i amunicji. Co więcej, rząd w Budapeszcie zakazał innym krajom transportu broni dla Ukrainy przez terytorium Węgier.
Do dziś Węgry nie ustają w demonstracyjnym utrzymywaniu więzi z Rosją i Białorusią. Przedstawia się to pod pozorem, że współpraca z agresorem pomoże powstrzymać wojnę.
Orban przeciw sankcjom
Premier Węgier Victor Orban przekonuje, że zerwanie relacji z Rosją nie leży w interesie jego kraju i sprzeciwia się nakładaniu kolejnych sankcji na Moskwę.
Jak relacjonują węgierskie media, w trakcie rozmów z parlamentarzystami, premier podkreślił, że Budapeszt nie zmieni swojego podejścia do konfliktu na Ukrainie, ponieważ w interesie Węgier jest "trzymanie się z dala od wojny".
– Węgrzy zdecydowali tak w kwietniu (w wyborach parlamentarnych - red.) i nie będziemy dostarczać broni, nie przystąpimy do żadnej koalicji wojennej – mówił do polityków Orban. – Nie wspieramy nikogo, bo w tej wojnie nie może być zwycięzcy – dodał premier.
Przypomnijmy, że w kwietniu ubiegłego roku kierowany przez Orbana Fidesz odniósł zdecydowane zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Rządząca od dwunastu lat partia zdeklasowała opozycję i uzyskała większość konstytucyjną, a Orban po raz piąty (i czwarty z rzędu) objął funkcję premiera.
Czytaj też:
"Niedługo sankcje". Jourova ostrzega Muska