W ostatnim czasie lewicowo-liberalne media przypuściły kolejny już atak na św. Jana Pawła II. Papież jest oskarżany o to, że zarówno jako Ojciec Święty, jak i jeszcze jako metropolita krakowski miał rzekomo tuszować sprawy molestowania nieletnich w Kościele i być pobłażliwym wobec pedofilów w sutannach.
Taki zarzut pod adresem Jana Pawła II postawił w wyemitowanym na antenie TVN 24 reportażu "Franciszkańska 3" dziennikarz Marcin Gutowski.
Dziennikarka TVN o atakach na papieża
W obronie Jana Pawła II stanął m.in. były red. nacz. "Newsweeka" Tomasz Lis, który po publikacji wpisu w tej sprawie zmierzył się z falą hejtu.
W piątek wieczorem głos zabrała również dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska, która zdaje się jednak nie podzielać opinii przedstawionych w reportażu "Franciszkańska 3".
"Ta sprawa bardzo mnie porusza. Każdy ma własne zdanie na ten temat. To jest moje. Pontyfikatu Jana Pawła II nie można redukować do pedofilii. Był wybitnym światowym i religijnym przywódcą, wiemy jaką rolę odegrał w polskiej historii - od powstania Solidarności po wejście do Unii Europejskiej. Nigdy tego nie zapomnimy" – pisze Kolenda-Zaleska, publikując zdjęcie z papieżem.
"Nie można jednak również pomijać tego w jaki sposób Jan Paweł II nie potrafił sobie poradzić z ciemnymi stronami Kościoła, nie dostrzegając jak pedofilia niszczy go moralnie. Pontyfikat jest całością. Błędy nie eliminują zasług, ale to nie znaczy, że mają być przemilczane" – podkreśla dalej dziennikarka.
Jan Paweł II przeprosił za wszystkie błędy Kościoła
Jak przypomina dalej Kolenda-Zaleska, w 2000 roku Jan Paweł II przeprosił za wszystkie błędy Kościoła – "krucjaty, inkwizycję, antysemityzm, dyskryminację w tym także kobiet, godzenie w prawa człowieka".
"Wyznanie winy było kulminacyjnym punktem milenijnych obchodów. Mea culpa, rachunek sumienia zrobił Jana Paweł II na progu Wielkiego Jubileuszu. – Kościół błądził przez 2000 lat. Błąd można naprawić, jedynie uznając go – mówił wtedy Papież" – wspomina.
"Nie wiemy co zrobiłby dziś, gdy na jaw wychodzi tak wiele grzechów pedofilii. Może znów stanąłby przed Bazyliką Świętego Piotra i wygłosił mea culpa odnosząc to także do siebie. Tego nie wiemy i nie dowiemy się. Ale wierzę, że byłby dziś do tego zdolny. Wierzę, że ofiary, które w tych sprawach są najważniejsze, dziś byłyby w centrum jego zaangażowania. Wysłuchałby zranionych, stanął przy pokrzywdzonych" – dodaje Kolenda-Zaleska.
Czytaj też:
Wybory parlamentarne odbędą się w Dniu Papieskim? Nowe doniesieniaCzytaj też:
Wałęsa o ataku na Jana Pawła II: Dlaczego PiS mnie nie bronił?